Siostry z zakonu św. Katarzyny, które przez wzgląd na swoją ofiarną działalność na rzecz chorych cieszą się bardzo dobrą sławą w naszym mieście, z końcem miesiąca zmieniły swoją siedzibę. Przeprowadziły się z domu należącego do parafii św. Mikołaja przy ulicy Rybackiej 10 (niem. Fischerstraße) na ulicę Zamkową 17b i zajęli tym samym swój własny dom.
Nieruchomość ta została pozyskana niedawno przez konwent zakonu św. Katarzyny z Braniewa (niem. Braunsberg) za cenę 18 tys. marek. Ministerialna zgoda na pozyskanie nieruchomości jako miejsca osadzenia tam sióstr katarzynek została już podjęta przez kilkoma miesiącami - o tym pisała elbląska prasa w kwietniu 1900 roku. Przeczytaj, o czym jeszcze pisano.
Ze spraw sądu ławniczego
Parobkowie Ernst Zinkowski i August Weiss z Raczek Elbląskich wrócili 7 listopada ubiegłego roku trochę pijani do domu z zebrania kontrolnego w Elblągu. Podczas gdy panowie stali sobie na Szosie Berlińskiej, przejeżdżał obok nich mistrz rzeźnicki Fröse i czynił im uwagi, że stoją oni na jezdni. Oskarżony Zinkowski przyłożył wtedy Fröse pięścią w twarz. Potem przyłożył Fröse jeszcze kijem. Fröse twierdzi, że został także zaatakowany przez Weissa i że on również mu groził, jednak żaden ze świadków nie może tego potwierdzić. Sąd skazał Zinkowskiego na 9 marek grzywny lub trzy dni więzienia a Weissa puścił wolno.
Kołodziej Johann Orlowski i jego żona Pelagia oraz mistrz kowalski Adam Bekowski z Schönwalde w ubiegłym roku wielokrotnie w porze nocnej łowili ryby w stawach z karpiami należącymi do rotmistrza Geysmera. Poza tym 19 września ubiegłego roku Johann Orlowski obraził inspektora Szycka. Sąd skazał Orlowskiego na karę pieniężną w kwocie 15 marek lub trzy dni więzienia, a jego żonę oraz Bekowskiego każdego na karę pieniężną w kwicie 10 marek lub dwa dni więzienia (AZ, sobota, 07.04.1900 r.).
Potrzebne środki na wybudowanie kościołów ewangelickich
Zachodniopruski synod zadecydował, że zarząd synodu zwróci się z prośbą podczas audiencji u cesarza i poprosi go o zebranie środków na wybudowanie ewangelickich kościołów w prowincji Prus Zachodnich. Radca Naczelnej Kościelnej Rady Ewangelickiej zażądał od zarządu sprawozdania z audiencji (AZ, wtorek, 10.04.1900 r.).
Pożegnanie kapłana Spohna
Ku czci odchodzącego właśnie duszpasterza Spohna służącego w Nowym Dworze Gdańskim (niem. Tiegenhof) odbyło się wczoraj wieczorem w sali „Złoty Lew” wspólne uroczyste miłe pożegnanie, w którym wzięło udział około 80 mężczyzn z różnych środowisk. O oprawę muzyczną zadbała szkoła muzyki wojskowej pod kierownictwem swojego dyrygenta, pana kapelmistrza Lammicha, która zaprezentowała kilka utworów muzycznych. Jako pierwszy toast wzniósł proboszcz Zagermann, który nazwał Spohna sumiennym kapłanem w winnicy Pana. Pobłogosławił go także na czas jego dalszej służby i zakończył swoją przemowę trzykrotnym wzniesieniem toastu na cześć kapłana. Pan doktor Siblerstein chwalił jego pogodę ducha i radosne podejście do życia i życzył, by nie opuszczały go one w dalszej zawodowej drodze. Kapłan Werner i ksiądz Brock z Zawady (niem. Pangritz Kolonie) wspominali duszpasterza Spohna jako życzliwego przyjaciela i kolegę. Ksiądz Rohfleich podsumował działalność duchowieństwa podczas swojej 27-letniej posługi w parafii świętego Mikołaja i życzył duszpasterzowi Spohnowi wszystkiego dobrego w jego nowej placówce. Rentier Glotz podziękował Spohnowi za jego działalność w Stowarzyszeniu Robotniczym. […] Duszpasterz Spohn podziękował wszystkim za okazane mu dowody miłości i uznania […] i wzniósł toast na cześć elbląskich parafii. Wspólnie śpiewane podczas spotkania pieśni przeplatały się z utworami kapeli Lammicha (AZ, środa, 11.04.1900 r.).
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety Altpreußische Zeitung" i "Elbinger Neueste Nachrichten". Korzystamy ze zbiorów cyfrowych Biblioteki Elbląskiej.