75 lat temu powstał Zamech. Niezłomnie promuję tezę, że Elbląg w swojej powojennej historii doświadczył tylko trzech naprawdę wielkich impulsów rozwojowych o znaczeniu strategicznym. W dwóch odcinkach swoich rozważań opowiem, czym byłby Elbląg bez Zamechu oraz jak niewiele brakowało, żeby Zamech w Elblągu nie powstał. Oraz o poszukiwaniach nowego impulsu rozwojowego dla naszego miasta.
Te trzy impulsy, które przez lata były siłą napędową Elbląga, ukształtowały go i uchroniły przed spadkiem do podrzędnej roli to:
1. Zamech, jako największy pracodawca oraz czynnik miastotwórczy,
2. uchwała rządowa nr 40 z roku 1972, która ściągnęła do Elbląga bezprecedensowe w skali kraju subwencje i inwestycje, przygotowując jednocześnie nasze miasto do roli stolicy województwa,
3. województwo elbląskie z lat 1975-1999, które podwyższyło status Elbląga, dając mu prestiż, rozmach i tzw. „odbicie”, uwalniając jednocześnie spod kurateli sąsiednich metropolii
Im dłużej analizuję historię blisko 80 powojennych lat Elbląga, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Zamech odegrał w nim rolę absolutnie najważniejszą. Bez Zamechu nasze miasto wyglądałoby dziś zgoła inaczej, byłoby znacznie mniej okazałe, ba! – znacznie uboższe zarówno w sferze materialnej jak i dorobku intelektualnego, kulturowego i duchowego. Stawiam tezę, że bez Zamechu powojenny Elbląg nie przekroczyłoby liczby mieszkańców na poziomie 60 tys. i miałby adekwatną do tej liczby infrastrukturę.
Bez Zamechu nie byłoby też najpewniej uchwały rządowej nr 40 z roku 1972. Elbląg był wówczas miastem 90-tysięcznym i zawdzięczał to przede wszystkim zatrudniającemu w owym czasie ponad 7 tys. pracowników Zamechowi. Zamech jako olbrzymi kombinat fabryczny przyciągał do Elbląga rzeszę pracowników.
Strajki robotnicze i zajścia uliczne w robotniczym i ważnym ośrodku przemysłowym jakim był Elbląg w Grudniu 1970 ściągnęły uwagę władz centralnych, które postanowiły pomóc temu niedoinwestowanemu przez ówczesne władze wojewódzkie miastu.
Bez Zamechu najpewniej Elbląg nigdy by nie dostąpił roli miasta wojewódzkiego, bo po prostu byłby – jak to już wykazałem - za mały i nie miałby potencjału rozwojowego, ani nie odgrywałby w regionie żadnej istotnej roli.
Bez Zamechu Elbląg byłby miastem nijakim, bez żadnego wyraźnego charakteru. Żaden inny miejski podmiot gospodarczy nie miałby szans odegrać tak ważnej roli w dziedzinie kultury i sztuki, szkolnictwa i edukacji, budownictwa mieszkaniowego, służby zdrowia, sportu i pozostałych obszarach życia miejskiego.
Bez Zamechu nie powstałaby Filmowy Klub Dyskusyjny „Czerwona Oberża”, którą stworzyli młodzi inżynierowie, którzy wykształceni w dużych ośrodkach akademickich przyjechali do Elbląga za pracą. Cóż miałoby ich tu bowiem sprowadzić? Podążając tą samą logiką, bez Zamechu nie powstałaby Galeria El, ani też świat nie dowiedziałby się o Elblągu za sprawą Biennale Form Przestrzennych, bo nigdy nie doszłoby do ich organizacji. Najpewniej też nie powstałby zakładowy dom kultury „Pałacyk”.
W 60-tysięcznym Elblągu bez Zamechu instytucje takie jak Teatr Dramatyczny, Muzeum Archeologiczno-Historyczne oraz Biblioteka Elbląska, w ich dzisiejszej formie, nie miałyby racji bytu. Nie wspomnę nawet, że ich powstanie wiązało się z realizacją uchwały rządowej 40/72, a następnie statusem miasta wojewódzkiego, które to okoliczności – jak też już wykazałem – zaistniały wyłącznie dzięki Zamechowi.
Bez Zamechu nie powstałaby istotna część tkanki mieszkaniowej naszego miasta. Najpewniej nie byłoby w nim żadnej technicznej uczelni wyższej, jaką jest dzisiejsza ANS (wcześniej PWSZ), gdyby w połowie lat 70. XX w. dla kształcenia kadr dla Zamechu nie powstała w Elblągu zamiejscowa filia Politechniki Gdańskiej. Czy szkoły zawodowe i technika mechaniczne mogłyby funkcjonować bez kadry nauczycielskiej z Zamechu?
Co byłoby dziś z elbląskim sportem i czy opisana przez Andrzeja Minkiewicza piękna historia tegoż sportu mogłaby się poszczycić czymś wybitnym, gdyby przez z górą 40 lat Zamech nie był głównym sponsorem ZKS Olimpia?
Nie sposób nie wspomnieć o intelektualnym potencjale społecznym budowanym w Elblągu i dla Elbląga przez - wspomnianą już, a wykształconą w innych miastach - kadrę techniczną ściągającą tu za pracą.
Powątpiewam, czy prowincjonalny Elbląg pozbawiony takiego zaplecza miałby potrzebę powołania do życia Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego, Towarzystwa Przyjaciół Elbląga „Jaszczur”, tudzież wielu innych. Czy bez tej kadry mogłyby podjąć swoją działalność lokalne oddziały stowarzyszeń technicznych NOT, SiMP, STOP, SEP, które animowały swego czasu życie kulturalne i artystyczne w naszym mieście? Sądzę też, że jeśli w ogóle doszłoby do odbudowy Starego Miasta, to zaczęłaby się ona znacznie później. Przypominam, że Andrzej Minkiewicz, którego primaaprilisowy żart dał niejako impuls do odbudowy, był zamechowcem, a sami zamechowcy byli najliczniejszymi inwestorami w pierwszym etapie odbudowy.
Kiedy po z górą 40 latach energia życiowa Zamechu dobiegła końca, po „sprywatyzowaniu” została ona przekazana firmom następczym. Choć nierzadko kontynuują one swoją działalność pod wielokrotnie zmienionym szyldem i w innym układzie właścicielskim, to jednak nadal są sukcesorami Zamechu. Nigdy by do Elbląga nie trafiły globalne koncerny ABB, Alstom GE, Siemens czy FLSmidthMaagGear, gdyby nie majątek intelektualny i materialny wypracowany przez Zamech i pozostawiony w spadku kolejnym pokoleniom.
Powstanie Zamechu w Elblągu nie było jednakowoż wcale rzeczą oczywistą. Przeciwnie - było ono efektem kilku przypadków i okoliczności, które – choć czasem bolesne, a nawet tragiczne- korzystnie splotły się w czasie i przestrzeni. Ważną w tym rolę odegrało kilka kluczowych postaci, bez których Elbląg mógłby nie otrzymać swojej dziejowej szansy. W następnym odcinku opowiem jak do tego doszło, abyśmy mogli sobie uświadomić jak mało brakowało, żeby polskie turbiny parowe, elementy wyposażenia okrętowego, przekładnie zębate produkowane były gdzie indziej.
Na końcu pierwszej części moich rozważań dzielę się bardzo uproszczonym, jednowymiarowym oraz subiektywnym przedstawieniem graficznym zasobności naszego miasta na osi blisko ośmiu wieków jego historii. Zamech oraz jego dziedzictwo odgrywają na nim istotną rolę.
cdn.
Daniel Lewandowski
Dziękuję niezmiennie osobom, które nieprzerwanie przekazują mi ciekawe materiały i inspirują mnie do kontynuacji opowieści o Zamechu i jego ludziach. Zapraszam do współpracy i kontaktu pod adresem daniel.lewandowski1967@gmail.com
Do innych moich związanych tematycznie z Zamechem artykułów można dotrzeć wpisując w przeglądarce „zamech*portel”.
Oto lista tych, które są najbardziej zbliżone do tematu niniejszego artykułu
Turbinowe „Citius – Altius – Fortius” Zamechu
„Zamechowskie kolosy”, czyli turbiny mocy 25 i 50 MW
„Zamechowska przygoda z turbinami 120 MW”
„Miss Zamechu”, czyli kariera zamechowskich „dwusetek”
„Zamechowska 360-tka i historia jednego czynu społecznego”
Zamechowskie „maluchy”, czyli turbiny napędowe i przemysłowe małej mocy
„Trzy generacje zamechowskich turbin ciepłowniczych”
„Zamechowski niespełniony sen o atomie”
Arcydzieła zamechowskiej pracowni modelarskiej
„Zamechowski Ośrodek Naukowo-Badawczy”
„Zamechowska Stacja Prób Turbin i organy parowe Gerarda”
Zamechowska Izba Tradycji i Pamięci: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
STOP non stop, czyli 70 lat Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich w Elblągu
Zdarzyło się w Elblągu i Zamechu 30 lat temu. Jubileusz prywatyzacji
Wspomnienie o Kamilu Czwiertni (1930-2022)
„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 1)”
„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 2)”
„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 3)”
W klimatach zamechowskiego Radio-Studio
Zamechowska gazeta zakładowa „Na Warcie Pokoju”
Czterej przyjaciele z Zamechu zakładają Galerię EL
I Biennale Form Przestrzennych. To Zamech dał Gerardowi skrzydła
Jak Zamech inspirował artystów. Grafiki Haliny Różewicz-Książkiewicz
Zamechowska Stacja Prób Turbin i organy parowe Gerarda
STOP non stop, czyli 70 lat Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich w Elblągu
Zamechowska Izba Tradycji i Pamięci: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Tajemnice schichauowskich piwnic
Zamechowskie budownictwo mieszkaniowe
Historia i osiągnięcia Zakładów Mechanicznych ZAMECH im. gen. Karola Świerczewskiego
Zamechowskie wyróżnienia, odznaczenia oraz nagrody pracownicze
Zamechowska służba zdrowia (Odcinek 1: Środowisko pracy i organizacja)
Zamechowscy „Judymowie” (Zamechowska służba zdrowia, odc. 2)
Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Odc. 1: Geneza i trudne początki)
Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 2: Struktura organizacyjna i ludzie)
Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 3: Odbudowa i działalność elbląskiej stoczni 1/2)
Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 4: Odbudowa i działalność elbląskiej stoczni 2/2)
Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 5: Koniec marzeń o stoczni)