Na łamach "portElu" gościliśmy Lucynę Szmurło, kandydującą do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej. Poniżej zapis rozmowy.
Lucyna Szmurło: Witam wszystkich internautów.
solony: Jakie ma Pani pomysły na przyciągnięcie inwestorów do naszego regionu?
L.S.: W przyciągnięciu inwestorów może pomóc teraz dobra promocja miasta, tak w kraju jak i za granicą. Jest też krąg ustosunkowanych przyjaciół, tak w kraju jak i za granicą. Podstawy pod przyszłe inwestycje zostały już zrobione. Specjalna strefa jest już faktem mamy dobrą infrastrukturę.
Marco: Pani Lucyno, czy często zmienia Pani przynależność partyjną?
L.S.: Przed PO byłam członkiem Ruchu STU, który został rozwiązany w ubiegłym roku w sierpniu. Od tej pory jestem bezpartyjna.
Marco: A Przed Ruchem STU?
L.S.: Przed ruchem STU nie należałam do żadnej organizacji politycznej.
solony: Co zrobiła Pani dla Elbląga jako radna?
L.S.: Pracuję w komisji finansów. To jest żmudna i ciężka praca bez spektakularnych efektów widocznych na zewnątrz.
juss: Co Pani myśli o utworzeniu lotniska w Elblągu?
L.S.: Jestem za, uczę się pilotażu.
figo_fago: Jak ocenia Pani swoje szanse w wyborach?
L.S.: Jestem optymistką. Liczę na wasze głosy.
juss: Co Pani myśli o utworzeniu Centrum Informatycznego w Elblągu.
L.S.: Strzał w dziesiątkę, to przyszłość dla naszej młodzieży, popieram.
georg: Czy PO zawiąże koalicję z SLD; jeżeli nie, to z kim?
L.S.: Koalicje będą powstawały dla dobra kraju i regionu z każdym.
sachmet: A co z promocją lokalnego przemysłu, handlu itd?
L.S.: Jedną z form właśnie realizuje Elbląska Izba Pprzemysłowo-Handlowa. Proponujemy handlowcom szkolenia refinansowane przez Unię Europejską, targi i misje handlowe.
zasadny: Czy nie lepiej być w biednym regionie ze względu na dotacje z UE?
L.S.: Może uda nam się i jedno, i drugie, trochę pieniędzy z UE już wzięliśmy, będą następne.
hieronim: Co Elbląg będzie miał z tego, że zostanie Pani posłanką?
L.S.: Osobę bardzo zaangażowaną w sprawy tego miasta i jego mieszkańców.
solony: Wszędzie Pani pełno. Ile wydała Pani na kampanię i skąd te pieniądze?
L.S.: Na kampanię wydałam 11.400 zł - na tyle zezwala ustawa.
Elbinger: PO to dziwna partia, na jej czele stoi agent służb specjalnych PRL-u. Co Pani o tym sądzi?
L.S.: Na Pana Andrzeja Olechowskiego głosowało ponad 18 proc. Polaków, więc chyba jest OK.
figo_fago: Wspomniała Pani, że otrzymaliśmy już dotacje; na co zostały przeznaczone?
L.S.: Na budowę drogi przy ulicy Bema, "berlinki", na Starówkę. Są fundusze bezpośrednio dla małych przedsiębiorstw i dla mieszkańców wsi.
solony: Jak Pani ocenia dotychczasowych posłów ziemi elbląskiej?
L.S.: Posłem z Elbląga od 1990 roku był jedynie pan Dziewałtowski. A ocenę pozostawiam Państwu.
zet: Starówkę to chyba prywatni inwestorzy budują?
L.S.: Starówkę tak, drogi na niej - nie.
zet: Jakie tam są doły, każdy widzi.
zasadny: Czy zgadza się Pani z tym, że Polak tylko żart traktuje poważnie.
L.S.: Nie, nie zgadzam się.
Kazio: Interesuje mnie Pani stosunek do strefy ekonomicznej, która ma powstać w Elblągu.
L.S.: Strefa ekonomiczna jest faktem, liczę że ożywi to naszą gospodarkę, powstaną nowe miejsca pracy.
figo_fago: Pani Lucyno. Właściwie od momentu kiedy Pani koledzy dorwali się do władzy, to Elbląg zaczął trafiać szlag. Wyjaśniam - Pani koledzy z AWS, do którego Ruch STU należał.
L.S.: Ruch STU został rozwiązany, bo nie zgadzaliśmy się z programem AWS.
Zasadny: Ile będzie hipermarketów w Elblągu?
L.S.: Będą trzy hipermarkety w Elblągu.
Hieronim: Jakie ma Pani pomysły na przyciągnięcie inwestorów do naszego regionu?
L.S.: Elbląski lobbing w Warszawie, promocja miasta w Europie, dobre kontakty z ważnymi osobistościami i instytucjami.
Marco: Pani Lucyno, czym chciałaby się Pani zająć w Sejmie?
L.S.: Chciałabym pracować w Komisji Polityki Regionalnej i Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, bo na tym znam się najlepiej.
Hieronim: Co zamierza Pani zrobić w sprawie przepisów na pozyskiwanie kapitału do wspierania drobnej nowej przedsiębiorczości?
L.S.: By nie utracić pieniędzy UE, należy szkolić i jeszcze raz szkolić przedsiębiorców. Program PO proponuje gotowe rozwiązania w tym zakresie.
zasadny: Czy ma Pani dzieci? Czy zostają na stałe w Elblągu, i co będą tu robiły?
L.S.: Mamy syna, jest żonaty i oczywiście - będzie mieszkał w Elblągu.
Hieronim: Szkolenie przedsiębiorców to jedno, ale żeby rozkręcić interes, trzeba mieć pieniądze. Przecież nie można ukraść pierwszego miliona.
L.S.: Proponuję kredyty poręczane przez Fundusz Poręczeniowy. Pojawią się też dotacje do drobnych przedsięwzięć. Myślę, że już wkrótce kredyty będą dostępniejsze.
kazik: Czy istniejące firmy meblarskie płacące normalne podatki nie będą pokrzywdzone jeśli powstanie nowy zakład tego samego typu na preferencyjnych warunkach?
L.S.: W okresie przejściowym strefa będzie dla nas ratunkiem. Po wejściu do Unii wszystkie zostaną zlikwidowane.
sebo: Żeby być szczęśliwym, trzeba mieć dobrą pracę lub otworzyć własny biznes, więc pytam: jakie widzi Pani plany na swoją przyszłość w Elblągu?
L.S.: Elbląg to piękne miasto, to wspaniali ludzie, to wielki potencjał, poradzimy sobie z kłopotami. Najlepsze dni mamy przed sobą.
Elbinger: Odnośnie zakładów stolarskich. Jednym ze skutków rządów AWS była plajta zakładów z Gronowa i okolic. Pani Lucyno, jakie widzi Pani możliwości otwarcia rynku wschodniego?
L.S.: To już się dzieje. Zrobiliśmy wiele w EiPH, by pokazać potencjał rynku wschodniego.
zasadny: Czy to prawda, że dostała Pani nagrodę od Prezydenta Kwaśniewskiego?
L.S.: Tak się mówi na mieście; jaka to jest nagroda, dowiem się w środę o 16.00. Prawdopodobnie będzie to krzyż lub medal.
Smuggi: Czy pokłada Pani wielkie nadzieje w nowym Centrum Handlowym powstającym na Zawadzie. Rozumiem, że znajdą się nowe miejsca pracy dla elblążan.
L.S.: Rzeczywiście powstaną nowe miejsca pracy, wolałabym jednak, by był to zakład produkcyjny.
Dragon: Czy nie obawia się Pani, że hipermarkety zniszczą drobny handel?
L.S.: Dlatego radni miasta Elbląg postanowili, że będzie ich tylko trzy przez najbliższe 5 lat.
poirytowany: Jak dobrze zna Pani Olechowskiego? Pijecie razem piwo?
L.S.: Raczej kawę.
poirytowany: Co Pani załatwi dla Elbląga dzięki tej kawowej znajomości?
L.S.: Andrzej Olechowski w roku ubiegłym wspomógł Centrum Pracy i Pomocy, Fundację Elbląg i EiPH. Spełnia swoje obietnice. Obiecał wykłady oraz pomoc w promocji Centrum Informatycznego.
solony: Czy zna Pani jakiś dobry dowcip?
L.S.: Znam. Po czym poznać wesołego motocyklistę? - Po komarach między zębami.
Dragon: Czy nie uważa Pani, że takie miejsca jak Gildia czy hala Elzamu to marnotrawstwo powierzchni. W co drugim boksie jest to samo.
L.S.: W latach, kiedy powstawała, Gildia była znakomitą inicjatywą. Może teraz trzeba ją zreorganizować?
kazik: Na czym miała by polegać ta reorganizacja?
L.S.: To sprawa kupców zrzeszonych w Gildii.
sebo: Pani Lucyno. Elbląg to małe i dopiero rozwijające się miasto. Czy nie uważa Pani, że dobrze było by pójść już teraz w kierunku rozwoju teleinformatyki. Pomogło to rozwinąć się - o ile wiem - miastom skandynawskim
kazik: Czy zna Pani temat centrum Informatycznego?
L.S.: Tak śledzę od pierwszych chwil tę inicjatywę. Bardzo mi się podoba.
zwolenniczka: Czy Pani szefem jest mężczyzna. Jakie są jego zalety i wady?
L.S.: Tak, moim szefem jest mężczyzna. Ma jedną wadę, rzadko używa przymiotników i jedną zaletę - jest odrobinę leniwy, co daje mi dużą samodzielność.
kazik: W jaki sposób chciałaby Pani wspierać Centrum Informatyczne będąc posłanką?
L.S.: Najważniejsze są pieniądze, a przede wszystkim ludzie. Pieniądze być może da Unia, dobrą kadrę już ściągamy, a elbląskie talenty trzeba wypromować.
Dragon: Przecież to Pani reprezentuje kupców zrzeszonych w Gildii, czyli jej reorganizacja, o którą pytałem, to też Pani sprawa.
L.S.: Jestem przedstawicielem przedsiębiorców zrzeszonych w Elbląskiej Izbie, chociaż staram się pracować dla wszystkich elbląskich przedsiębiorców.
poirytowany: Proszę podać jeden najważniejszy powód, dlaczego powinienem oddać głos na Panią.
L.S.: Bo jestem elblążanką, pracuję i mieszkam tutaj i sprawy tego miasta i regionu są dla mnie najważniejsze.
poirytowany: Ma Pani mój głos.
L.S.: Dziękuję. Nie będziesz żałował.
poirytowany: Ile procent zdobędzie w wyborach PO?
L.S.: Liczę że około 20 proc.
kazik: Jak Pani ocenia świadomość Elblążan jako wyborców?
L.S.: Elblążanie to społeczeństwo obywatelskie, świadome swych praw i obowiązków. Liczę, że w jak największym gronie spotkamy się przy urnach.
poirytowany: Czy według Pani władza absolutna SLD jest zagrożeniem dla Polski?
L.S.: Każda władza absolutna jest zagrożeniem.
solony: Czy Pani wierzy Millerowu? Temu od SLDUP?
L.S.: Wierze Tuskowi, Olechowskiemu i Płażyńskiemu i dlatego jestem w PO. Pana Millera nie darzę zaufaniem.
klopsik: Chętnie zagłosowałbym, ale rozczarowało mnie działanie PO w Elblągu, praktycznie zero informacji, podejrzane typy, fiasko prawyborów organizowanych przez PO w mieście.
L.S.: Był to eksperyment pierwszy w Polsce. Też byłam trochę zawiedziona. Po wyborach będzie czas na pracę u podstaw. W Elblągu jest wielu młodych ludzi, w których pokładam wielką nadzieję. Założeniem PO jest inicjatywa obywateli, a nie sztywne partyjne ramy. Pomóżcie mi wyzwolić energię elblążan.
L.S.: Niestety, czas minął. Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie. Żegnając się z wami zapraszam do kręgielni nad Hetmanem. Bilard, kręgle i lotki gratis. Weźcie ze sobą legitymacje studenckie.
solony: Jakie ma Pani pomysły na przyciągnięcie inwestorów do naszego regionu?
L.S.: W przyciągnięciu inwestorów może pomóc teraz dobra promocja miasta, tak w kraju jak i za granicą. Jest też krąg ustosunkowanych przyjaciół, tak w kraju jak i za granicą. Podstawy pod przyszłe inwestycje zostały już zrobione. Specjalna strefa jest już faktem mamy dobrą infrastrukturę.
Marco: Pani Lucyno, czy często zmienia Pani przynależność partyjną?
L.S.: Przed PO byłam członkiem Ruchu STU, który został rozwiązany w ubiegłym roku w sierpniu. Od tej pory jestem bezpartyjna.
Marco: A Przed Ruchem STU?
L.S.: Przed ruchem STU nie należałam do żadnej organizacji politycznej.
solony: Co zrobiła Pani dla Elbląga jako radna?
L.S.: Pracuję w komisji finansów. To jest żmudna i ciężka praca bez spektakularnych efektów widocznych na zewnątrz.
juss: Co Pani myśli o utworzeniu lotniska w Elblągu?
L.S.: Jestem za, uczę się pilotażu.
figo_fago: Jak ocenia Pani swoje szanse w wyborach?
L.S.: Jestem optymistką. Liczę na wasze głosy.
juss: Co Pani myśli o utworzeniu Centrum Informatycznego w Elblągu.
L.S.: Strzał w dziesiątkę, to przyszłość dla naszej młodzieży, popieram.
georg: Czy PO zawiąże koalicję z SLD; jeżeli nie, to z kim?
L.S.: Koalicje będą powstawały dla dobra kraju i regionu z każdym.
sachmet: A co z promocją lokalnego przemysłu, handlu itd?
L.S.: Jedną z form właśnie realizuje Elbląska Izba Pprzemysłowo-Handlowa. Proponujemy handlowcom szkolenia refinansowane przez Unię Europejską, targi i misje handlowe.
zasadny: Czy nie lepiej być w biednym regionie ze względu na dotacje z UE?
L.S.: Może uda nam się i jedno, i drugie, trochę pieniędzy z UE już wzięliśmy, będą następne.
hieronim: Co Elbląg będzie miał z tego, że zostanie Pani posłanką?
L.S.: Osobę bardzo zaangażowaną w sprawy tego miasta i jego mieszkańców.
solony: Wszędzie Pani pełno. Ile wydała Pani na kampanię i skąd te pieniądze?
L.S.: Na kampanię wydałam 11.400 zł - na tyle zezwala ustawa.
Elbinger: PO to dziwna partia, na jej czele stoi agent służb specjalnych PRL-u. Co Pani o tym sądzi?
L.S.: Na Pana Andrzeja Olechowskiego głosowało ponad 18 proc. Polaków, więc chyba jest OK.
figo_fago: Wspomniała Pani, że otrzymaliśmy już dotacje; na co zostały przeznaczone?
L.S.: Na budowę drogi przy ulicy Bema, "berlinki", na Starówkę. Są fundusze bezpośrednio dla małych przedsiębiorstw i dla mieszkańców wsi.
solony: Jak Pani ocenia dotychczasowych posłów ziemi elbląskiej?
L.S.: Posłem z Elbląga od 1990 roku był jedynie pan Dziewałtowski. A ocenę pozostawiam Państwu.
zet: Starówkę to chyba prywatni inwestorzy budują?
L.S.: Starówkę tak, drogi na niej - nie.
zet: Jakie tam są doły, każdy widzi.
zasadny: Czy zgadza się Pani z tym, że Polak tylko żart traktuje poważnie.
L.S.: Nie, nie zgadzam się.
Kazio: Interesuje mnie Pani stosunek do strefy ekonomicznej, która ma powstać w Elblągu.
L.S.: Strefa ekonomiczna jest faktem, liczę że ożywi to naszą gospodarkę, powstaną nowe miejsca pracy.
figo_fago: Pani Lucyno. Właściwie od momentu kiedy Pani koledzy dorwali się do władzy, to Elbląg zaczął trafiać szlag. Wyjaśniam - Pani koledzy z AWS, do którego Ruch STU należał.
L.S.: Ruch STU został rozwiązany, bo nie zgadzaliśmy się z programem AWS.
Zasadny: Ile będzie hipermarketów w Elblągu?
L.S.: Będą trzy hipermarkety w Elblągu.
Hieronim: Jakie ma Pani pomysły na przyciągnięcie inwestorów do naszego regionu?
L.S.: Elbląski lobbing w Warszawie, promocja miasta w Europie, dobre kontakty z ważnymi osobistościami i instytucjami.
Marco: Pani Lucyno, czym chciałaby się Pani zająć w Sejmie?
L.S.: Chciałabym pracować w Komisji Polityki Regionalnej i Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, bo na tym znam się najlepiej.
Hieronim: Co zamierza Pani zrobić w sprawie przepisów na pozyskiwanie kapitału do wspierania drobnej nowej przedsiębiorczości?
L.S.: By nie utracić pieniędzy UE, należy szkolić i jeszcze raz szkolić przedsiębiorców. Program PO proponuje gotowe rozwiązania w tym zakresie.
zasadny: Czy ma Pani dzieci? Czy zostają na stałe w Elblągu, i co będą tu robiły?
L.S.: Mamy syna, jest żonaty i oczywiście - będzie mieszkał w Elblągu.
Hieronim: Szkolenie przedsiębiorców to jedno, ale żeby rozkręcić interes, trzeba mieć pieniądze. Przecież nie można ukraść pierwszego miliona.
L.S.: Proponuję kredyty poręczane przez Fundusz Poręczeniowy. Pojawią się też dotacje do drobnych przedsięwzięć. Myślę, że już wkrótce kredyty będą dostępniejsze.
kazik: Czy istniejące firmy meblarskie płacące normalne podatki nie będą pokrzywdzone jeśli powstanie nowy zakład tego samego typu na preferencyjnych warunkach?
L.S.: W okresie przejściowym strefa będzie dla nas ratunkiem. Po wejściu do Unii wszystkie zostaną zlikwidowane.
sebo: Żeby być szczęśliwym, trzeba mieć dobrą pracę lub otworzyć własny biznes, więc pytam: jakie widzi Pani plany na swoją przyszłość w Elblągu?
L.S.: Elbląg to piękne miasto, to wspaniali ludzie, to wielki potencjał, poradzimy sobie z kłopotami. Najlepsze dni mamy przed sobą.
Elbinger: Odnośnie zakładów stolarskich. Jednym ze skutków rządów AWS była plajta zakładów z Gronowa i okolic. Pani Lucyno, jakie widzi Pani możliwości otwarcia rynku wschodniego?
L.S.: To już się dzieje. Zrobiliśmy wiele w EiPH, by pokazać potencjał rynku wschodniego.
zasadny: Czy to prawda, że dostała Pani nagrodę od Prezydenta Kwaśniewskiego?
L.S.: Tak się mówi na mieście; jaka to jest nagroda, dowiem się w środę o 16.00. Prawdopodobnie będzie to krzyż lub medal.
Smuggi: Czy pokłada Pani wielkie nadzieje w nowym Centrum Handlowym powstającym na Zawadzie. Rozumiem, że znajdą się nowe miejsca pracy dla elblążan.
L.S.: Rzeczywiście powstaną nowe miejsca pracy, wolałabym jednak, by był to zakład produkcyjny.
Dragon: Czy nie obawia się Pani, że hipermarkety zniszczą drobny handel?
L.S.: Dlatego radni miasta Elbląg postanowili, że będzie ich tylko trzy przez najbliższe 5 lat.
poirytowany: Jak dobrze zna Pani Olechowskiego? Pijecie razem piwo?
L.S.: Raczej kawę.
poirytowany: Co Pani załatwi dla Elbląga dzięki tej kawowej znajomości?
L.S.: Andrzej Olechowski w roku ubiegłym wspomógł Centrum Pracy i Pomocy, Fundację Elbląg i EiPH. Spełnia swoje obietnice. Obiecał wykłady oraz pomoc w promocji Centrum Informatycznego.
solony: Czy zna Pani jakiś dobry dowcip?
L.S.: Znam. Po czym poznać wesołego motocyklistę? - Po komarach między zębami.
Dragon: Czy nie uważa Pani, że takie miejsca jak Gildia czy hala Elzamu to marnotrawstwo powierzchni. W co drugim boksie jest to samo.
L.S.: W latach, kiedy powstawała, Gildia była znakomitą inicjatywą. Może teraz trzeba ją zreorganizować?
kazik: Na czym miała by polegać ta reorganizacja?
L.S.: To sprawa kupców zrzeszonych w Gildii.
sebo: Pani Lucyno. Elbląg to małe i dopiero rozwijające się miasto. Czy nie uważa Pani, że dobrze było by pójść już teraz w kierunku rozwoju teleinformatyki. Pomogło to rozwinąć się - o ile wiem - miastom skandynawskim
kazik: Czy zna Pani temat centrum Informatycznego?
L.S.: Tak śledzę od pierwszych chwil tę inicjatywę. Bardzo mi się podoba.
zwolenniczka: Czy Pani szefem jest mężczyzna. Jakie są jego zalety i wady?
L.S.: Tak, moim szefem jest mężczyzna. Ma jedną wadę, rzadko używa przymiotników i jedną zaletę - jest odrobinę leniwy, co daje mi dużą samodzielność.
kazik: W jaki sposób chciałaby Pani wspierać Centrum Informatyczne będąc posłanką?
L.S.: Najważniejsze są pieniądze, a przede wszystkim ludzie. Pieniądze być może da Unia, dobrą kadrę już ściągamy, a elbląskie talenty trzeba wypromować.
Dragon: Przecież to Pani reprezentuje kupców zrzeszonych w Gildii, czyli jej reorganizacja, o którą pytałem, to też Pani sprawa.
L.S.: Jestem przedstawicielem przedsiębiorców zrzeszonych w Elbląskiej Izbie, chociaż staram się pracować dla wszystkich elbląskich przedsiębiorców.
poirytowany: Proszę podać jeden najważniejszy powód, dlaczego powinienem oddać głos na Panią.
L.S.: Bo jestem elblążanką, pracuję i mieszkam tutaj i sprawy tego miasta i regionu są dla mnie najważniejsze.
poirytowany: Ma Pani mój głos.
L.S.: Dziękuję. Nie będziesz żałował.
poirytowany: Ile procent zdobędzie w wyborach PO?
L.S.: Liczę że około 20 proc.
kazik: Jak Pani ocenia świadomość Elblążan jako wyborców?
L.S.: Elblążanie to społeczeństwo obywatelskie, świadome swych praw i obowiązków. Liczę, że w jak największym gronie spotkamy się przy urnach.
poirytowany: Czy według Pani władza absolutna SLD jest zagrożeniem dla Polski?
L.S.: Każda władza absolutna jest zagrożeniem.
solony: Czy Pani wierzy Millerowu? Temu od SLDUP?
L.S.: Wierze Tuskowi, Olechowskiemu i Płażyńskiemu i dlatego jestem w PO. Pana Millera nie darzę zaufaniem.
klopsik: Chętnie zagłosowałbym, ale rozczarowało mnie działanie PO w Elblągu, praktycznie zero informacji, podejrzane typy, fiasko prawyborów organizowanych przez PO w mieście.
L.S.: Był to eksperyment pierwszy w Polsce. Też byłam trochę zawiedziona. Po wyborach będzie czas na pracę u podstaw. W Elblągu jest wielu młodych ludzi, w których pokładam wielką nadzieję. Założeniem PO jest inicjatywa obywateli, a nie sztywne partyjne ramy. Pomóżcie mi wyzwolić energię elblążan.
L.S.: Niestety, czas minął. Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie. Żegnając się z wami zapraszam do kręgielni nad Hetmanem. Bilard, kręgle i lotki gratis. Weźcie ze sobą legitymacje studenckie.
Redakcja