Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przeprowadzili kontrolę w Pogotowiu Opiekuńczym po zdarzeniu, do jakiego doszło na terenie placówki 29 marca. Wówczas 16-latek pobił swojego 14-letniego kolegę, a inny wychowanek sfilmował to telefonem komórkowym. Kontrolę prowadzą też urzędnicy elbląskiego magistratu. Okoliczności zdarzenia bada zaś elbląska policja.
- Z naszych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło w niedzielę 29 marca o godz. 21.30 - mówi Piotr Rzepczyński, rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga. - Wychowawca, który pełnił wówczas dyżur, widział wieczorem poszkodowanego chłopaka, ale nie zauważył, by ten miał ślady pobicia. Później lekarz, który badał 14-latka, też nie zlecił dodatkowych badań, a jedynie obserwację w ośrodku. Chłopak miał trzy siniaki. Następnego dnia jeden z wychowawców na komputerze znalazł film z zajścia - kontynuuje rzecznik prezydenta. - Nie powiadomił jednak od razu dyrektorki placówki, zrobił to dopiero następnego dnia i to był błąd. Kolejna nieprawidłowość to zachowanie dyrektorki. Powiadomiła ona co prawda policję i sąd, ale nie zgłosiła faktu w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.
Prezydent Henryk Słonina wstrzymuje się na razie od wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji wobec pracowników Pogotowia Opiekuńczego. Póki co, w ośrodku trwa kontrola urzędników magistratu.
- Od wczoraj (6 kwietnia) przeglądu placówki dokonują urzędnicy m.in. Wydziału Społecznego oraz Wydziału Edukacji UM - mówi Piotr Rzepczyński. - Sprawdzają, czy zadania statutowe są prawidłowo realizowane.
Sprawą zajmuje się też elbląska policja.
- 16-letni Daniel został dwa tygodnie wcześniej zatrzymany za kradzież portfela - mówi st. post. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Trafił wówczas do izby dziecka. Wcześniej był karany m.in. za kradzieże i pobicia.
Jak przyznaje oficer prasowy, teraz badana jest wielowątkowość tej konkretnej sprawy z Pogotowia Opiekuńczego. Policjanci przesłuchują wychowanków, wychowawców. Sprawdzają, czy do podobnych incydentów nie dochodziło wcześniej.
Na razie Sąd Rodzinny i Nieletnich zdecydował o umieszczeniu Daniela B. w ośrodku wychowawczym w Gdańsku Oliwie, do którego chłopak został już przewieziony. Aby zdecydować o jego dalszych losach, sąd czeka na opinie biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Ważna też będzie opinia z Pogotowia Opiekuńczego, gdzie przebywał Daniel.
- Sąd przesłucha wszystkich świadków zdarzenia - mówi sędzia Danuta Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Okoliczności tej spawy nie są do końca jasne. Musimy zebrać wszystkie dowody. Policja bada też, czy zarzuty nie zostaną postawione także innym osobom przebywającym wtedy w ośrodku. Mówimy tu ewentualnie o podżeganiu do pobicia i o nieudzieleniu pomocy ofierze. Czekamy także na opinię z Pogotowia Opiekuńczego na temat Daniela B.
Najgorsze, co może spotkać sprawcę brutalnego pobicia 14-latka, to pobyt w ośrodku poprawczym.
Mówi rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga Piotr Rzepczyński:
Prezydent Henryk Słonina wstrzymuje się na razie od wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji wobec pracowników Pogotowia Opiekuńczego. Póki co, w ośrodku trwa kontrola urzędników magistratu.
- Od wczoraj (6 kwietnia) przeglądu placówki dokonują urzędnicy m.in. Wydziału Społecznego oraz Wydziału Edukacji UM - mówi Piotr Rzepczyński. - Sprawdzają, czy zadania statutowe są prawidłowo realizowane.
Sprawą zajmuje się też elbląska policja.
- 16-letni Daniel został dwa tygodnie wcześniej zatrzymany za kradzież portfela - mówi st. post. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Trafił wówczas do izby dziecka. Wcześniej był karany m.in. za kradzieże i pobicia.
Jak przyznaje oficer prasowy, teraz badana jest wielowątkowość tej konkretnej sprawy z Pogotowia Opiekuńczego. Policjanci przesłuchują wychowanków, wychowawców. Sprawdzają, czy do podobnych incydentów nie dochodziło wcześniej.
Na razie Sąd Rodzinny i Nieletnich zdecydował o umieszczeniu Daniela B. w ośrodku wychowawczym w Gdańsku Oliwie, do którego chłopak został już przewieziony. Aby zdecydować o jego dalszych losach, sąd czeka na opinie biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Ważna też będzie opinia z Pogotowia Opiekuńczego, gdzie przebywał Daniel.
- Sąd przesłucha wszystkich świadków zdarzenia - mówi sędzia Danuta Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Okoliczności tej spawy nie są do końca jasne. Musimy zebrać wszystkie dowody. Policja bada też, czy zarzuty nie zostaną postawione także innym osobom przebywającym wtedy w ośrodku. Mówimy tu ewentualnie o podżeganiu do pobicia i o nieudzieleniu pomocy ofierze. Czekamy także na opinię z Pogotowia Opiekuńczego na temat Daniela B.
Najgorsze, co może spotkać sprawcę brutalnego pobicia 14-latka, to pobyt w ośrodku poprawczym.
Mówi rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga Piotr Rzepczyński:
A