Elbląska Solidarność broni swojego działacza tymczasowo aresztowanego pod zarzutem dokonania czynu lubieżnego wobec 11-letniej dziewczynki.
Szef związku Mirosław Kozłowski osobiście poręczył w piśmie do sądu za podejrzanym 64-letnim byłym nauczycielem i działaczem elbląskiej Solidarności. Mężczyzna jest podejrzany przez prokuraturę o dokonanie „innej czynności seksualnej” wobec 11-letniej dziewczynki. Z zeznań uczennicy wynika, że podejrzany napadł ją na drodze między szkołą a jej domem w Pomorskiej Wsi. Wg zeznań poszkodowanej mężczyzna miał rozebrać się przed nią i zacząć ją szarpać. Dziewczynka uwolniła się od lubieżnika i powiadomiła o zdarzeniu swoich rodziców. Ojciec uczennicy wspólnie z kolegą zatrzymali podejrzanego w lesie w okolicach Pomorskiej Wsi.
- Zdaniem biegłych wyjaśnienia poszkodowanego dziecka są wiarygodne - przyznała Jolanta Rudzińska zastępca prokuratora rejonowego w Elblągu.
Na wniosek prokuratury podejrzany został tymczasowo aresztowany. Adwokat mężczyzny złożył w sądzie zażalenie na areszt i poręczenie szefa związku. “Poręczam, że będzie on stawiał się na każde wezwanie oraz nie będzie utrudniał postępowania. Proszę sąd o zamienienie aresztu wobec naszego kolegi na inny, mniej uciążliwy sposób dozoru” - napisał przewodniczący Mirosław Kozłowski w piśmie do sądu.
- Sąd Okręgowy rozpatrzy zażalenie w tym tygodniu, gdy tylko sędzia zapozna się ze aktami sprawy - obiecała sędzia Ewa Mazurek.
- Zdaniem biegłych wyjaśnienia poszkodowanego dziecka są wiarygodne - przyznała Jolanta Rudzińska zastępca prokuratora rejonowego w Elblągu.
Na wniosek prokuratury podejrzany został tymczasowo aresztowany. Adwokat mężczyzny złożył w sądzie zażalenie na areszt i poręczenie szefa związku. “Poręczam, że będzie on stawiał się na każde wezwanie oraz nie będzie utrudniał postępowania. Proszę sąd o zamienienie aresztu wobec naszego kolegi na inny, mniej uciążliwy sposób dozoru” - napisał przewodniczący Mirosław Kozłowski w piśmie do sądu.
- Sąd Okręgowy rozpatrzy zażalenie w tym tygodniu, gdy tylko sędzia zapozna się ze aktami sprawy - obiecała sędzia Ewa Mazurek.
P