Kradzież czterech kilometrów kabla ma na swoim koncie mężczyzna zatrzymany dziś przez elbląską policję. 41-letni Andrzej M. został zwolniony po złożeniu zeznań.
Zatrzymany mężczyzna działał przez ok. miesiąc. Przez ten czas udało mu się ukraść prawie 1270 kg kabla. Kabel skradł z nieczynnej linii energetycznej w okolicach Elbląga. Elbląskie Zakłady Energetyczne oszacowały straty na ponad 25 tys. zł.
- Postawiliśmy Andrzejowi M. zarzut kradzieży - mówi naczelnik sekcji dochodzeniowo - śledczej elbląskiej Komendy miejskiej Policji. - Mężczyznę zwolniliśmy ze względu na jego stan zdrowia. Przyznał się do kradzieży tylko części kabla. Grozi mu jednak kara do pięciu lat więzienia.
Podejrzany sprzedał pozyskane z kabla aluminium prawdopodobnie w skupie złomu. Policji udało się odzyskać niewielką ilość skradzionego mienia.
- Postawiliśmy Andrzejowi M. zarzut kradzieży - mówi naczelnik sekcji dochodzeniowo - śledczej elbląskiej Komendy miejskiej Policji. - Mężczyznę zwolniliśmy ze względu na jego stan zdrowia. Przyznał się do kradzieży tylko części kabla. Grozi mu jednak kara do pięciu lat więzienia.
Podejrzany sprzedał pozyskane z kabla aluminium prawdopodobnie w skupie złomu. Policji udało się odzyskać niewielką ilość skradzionego mienia.
OP