W ubiegłym roku na polskich drogach zginęło prawie 6 tysięcy osób. Ciągle wzrasta liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców. Drastycznym sposobem na pozbycie się dróg nietrzeźwych kierowców, zwłaszcza recydywistów, jest pozbawienie ich samochodu. W Elblągu miał już miejsce pierwszy taki przypadek.
W 2004 roku policja w całym kraju zatrzymała prawie 75 tysięcy osób, które prowadziły pojazd w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Każda z takich osób jest potencjalnym sprawcą wypadku. Dotychczas kary stosowane wobec nietrzeźwych kierowców nie zniechęciły kolejnych osób siadających za kierownicę pod wpływem alkoholu. Ustawodawca postanowił więc zaostrzyć kary – pijany kierowca może teraz stracić samochód. Taką możliwość stwarza artykuł 291 kodeksu karnego, który mówi, że w razie popełnienia przestępstwa, za które można orzec grzywnę lub inne świadczenie pieniężne albo nałożyć obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, może z urzędu nastąpić zabezpieczenie mienia oskarżonego. W przypadku nietrzeźwego kierowcy możliwe jest wiec zabezpieczenie pojazdu, którym kierował (oczywiście nietrzeźwy kierowca musi być jego właścicielem lub współwłaścicielem).
Zatrzymanie prawa jazdy niejednokrotnie nie oznacza bowiem wyeliminowania takiego kierowcy z dróg. Często się zdarza, że osoba tracąca prawo jazdy za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, dalej jeździ i to pod wpływem alkoholu. Wyjściem z takiej sytuacji może okazać się zabezpieczenie pojazdu na poczet przyszłej grzywny. W ubiegłym tygodniu na policyjny parking w Elblągu trafił opel astra mężczyzny, który po raz kolejny został zatrzymany za jazdę po pijanemu. Ten kierowca przynajmniej na razie nie będzie jeździł, bo po prostu nie będzie miał czym.
Zatrzymanie prawa jazdy niejednokrotnie nie oznacza bowiem wyeliminowania takiego kierowcy z dróg. Często się zdarza, że osoba tracąca prawo jazdy za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, dalej jeździ i to pod wpływem alkoholu. Wyjściem z takiej sytuacji może okazać się zabezpieczenie pojazdu na poczet przyszłej grzywny. W ubiegłym tygodniu na policyjny parking w Elblągu trafił opel astra mężczyzny, który po raz kolejny został zatrzymany za jazdę po pijanemu. Ten kierowca przynajmniej na razie nie będzie jeździł, bo po prostu nie będzie miał czym.
OK