Blisko 3 promile alkoholu mieli opiekunowie półtorarocznego chłopca, których zatrzymali policjanci w minioną sobotę (18 grudnia) w jednym z mieszkań przy ulicy Browarnej. 28-letni „ojczym” oraz 54-letnia babcia dziecka pili wódkę i opiekowali się maluchem. Obydwoje trafili do policyjnej celi. Mogą odpowiedzieć za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Była sobota, około godziny 15. W tym czasie na sali poporodowej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu przebywała matka 1,5 rocznego chłopca, która 4 dni wcześniej urodziła drugiego syna. W rozmowie telefonicznej usłyszała bełkotliwy głos swojego konkubenta i zaniepokoiła się o swoje dziecko, które pozostawiła w domu pod jego opieką. Poprosiła więc o pomoc matkę konkubenta, aby ta poszła do mieszkania. Z uwagi na to, że kobieta słyszała za drzwiami odgłosy, ale nikt nie reagował na jej pukanie, poprosiła o pomoc policjantów. Funkcjonariusze wspólnie ze strażakami wyważyli drzwi i zastali pijanych opiekunów.
28-letni Mariusz K. oraz 54-letnia Maria K. chwiali się na nogach. Przyznali, że pili wódkę i w ten sposób świętowali narodzenie dziecka. Na pytanie – dlaczego Pan nie otworzył drzwi ? Mężczyzna stwierdził, że pił alkohol i bał się swojej matki.
Na szczęście okazało się, że półtoraroczny chłopiec jest zdrowy, a jego życiu i zdrowiu nie grozi niebezpieczeństwo. Został przekazany pod opiekę trzeźwej babci.
Niemniej jednak jego opiekunowie, czyli ojczym i 54-letnia (druga) babcia mogą odpowiadać za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Może im grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
28-letni Mariusz K. oraz 54-letnia Maria K. chwiali się na nogach. Przyznali, że pili wódkę i w ten sposób świętowali narodzenie dziecka. Na pytanie – dlaczego Pan nie otworzył drzwi ? Mężczyzna stwierdził, że pił alkohol i bał się swojej matki.
Na szczęście okazało się, że półtoraroczny chłopiec jest zdrowy, a jego życiu i zdrowiu nie grozi niebezpieczeństwo. Został przekazany pod opiekę trzeźwej babci.
Niemniej jednak jego opiekunowie, czyli ojczym i 54-letnia (druga) babcia mogą odpowiadać za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Może im grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu