Policjanci zauważyli, jak młody mężczyzna wychodzi z lokalu przy ul. Teatralnej i wsiada do samochodu. Postanowili sprawdzić, czy jest trzeźwy, jednak mężczyzna zaczął uciekać ulicami miasta. Po zatrzymaniu oferował policjantom najpierw 500, a później 800 dolarów łapówki.
Około godziny 1.30 policjanci sygnałem świetlnym i dźwiękowym dali kierowcy forda escorta polecenie zatrzymania się.
- Na ul. Browarnej mężczyzna przyspieszył - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Zjeżdżał na chodnik i przeciwległy pas ruchu. Uciekającym pojazdem próbował zepchnąć z drogi radiowóz. Wreszcie kierowca forda skręcił w ulicę Jaśminową. Tam zatrzymał swoje auto i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu zastał zatrzymany. Mężczyzna był agresywny i wulgarny, nie reagował na polecenia policjantów. Nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Został skuty i przewieziony do komendy. Na miejscu, sfrustrowany 27-letni Dmytro S. obiecywał policjantom 500 dolarów. Miała to być cena za odstąpienie od zatrzymania. Gdy prowadzony był do policyjnej celi, podwyższył kwotę do 800 dolarów. W końcu zdesperowany mężczyzna zaoferował policjantom swoją komórkę i złoty łańcuszek.
Zatrzymanemu pobrano krew do zbadania na obecność alkoholu. Jeżeli wynik potwierdzi spożycie, postawiony mu będzie zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do dwóch lat więzienia. Niewykluczone, że Dmytro S. usłyszy również zarzut usiłowania wręczenia korzyści materialnej funkcjonariuszowi policji. To przestępstwo zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia.
- Na ul. Browarnej mężczyzna przyspieszył - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Zjeżdżał na chodnik i przeciwległy pas ruchu. Uciekającym pojazdem próbował zepchnąć z drogi radiowóz. Wreszcie kierowca forda skręcił w ulicę Jaśminową. Tam zatrzymał swoje auto i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu zastał zatrzymany. Mężczyzna był agresywny i wulgarny, nie reagował na polecenia policjantów. Nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Został skuty i przewieziony do komendy. Na miejscu, sfrustrowany 27-letni Dmytro S. obiecywał policjantom 500 dolarów. Miała to być cena za odstąpienie od zatrzymania. Gdy prowadzony był do policyjnej celi, podwyższył kwotę do 800 dolarów. W końcu zdesperowany mężczyzna zaoferował policjantom swoją komórkę i złoty łańcuszek.
Zatrzymanemu pobrano krew do zbadania na obecność alkoholu. Jeżeli wynik potwierdzi spożycie, postawiony mu będzie zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do dwóch lat więzienia. Niewykluczone, że Dmytro S. usłyszy również zarzut usiłowania wręczenia korzyści materialnej funkcjonariuszowi policji. To przestępstwo zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia.
A