Sąd Okręgowy w Elblągu rozpoznaje apelację w procesie byłego prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego, odpowiadającego za molestowanie kobiet i zgwałcenie ciężarnej urzędniczki. We wrześniu 2015 r. Sąd Rejonowy w Ostródzie skazał go za te czyny na 5 lat więzienia. Prokurator chce jednak surowszej kary, zaś sam Małkowski domaga się uniewinnienia.
Były prezydent Olsztyna Czesław Małkowski został skazany na 5 lat pozbawienia wolności za molestowanie kobiet i zgwałcenie urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży. Sąd w Ostródzie zakazał mu przez 6 lat kontaktować się z główną pokrzywdzoną. Zakazał też zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej - przez 6 lat.
Po ogłoszeniu wyroku Czesław Małkowski zapowiedział, że będzie się od niego odwoływał. Podtrzymuje, że jest niewinny. Odwołanie złożyła też Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, bo z kolei jej zdaniem wyrok jest za niski.
Sprawa została więc skierowana do rozpatrzenia przez sąd drugiej instancji, czyli w tym przypadku, przez Sąd Okręgowy w Elblągu. Dziś (18 maja) w sądzie stawił się Czesław Małkowski wraz z adwokatem Markiem Gawrylukiem. - Powołaliśmy czterech świadków, którzy wcześniej nie zostali wysłuchani - zdradził przed wejściem na salę obrońca oskarżonego.
Sam oskarżony podtrzymał, że jest niewinny i dlatego odwołał się od wyroku ostródzkiego sądu w całości. Przyznał, że cała ta sprawa nie wpłynęła negatywnie na jego kontakty międzyludzkie. - Nikt nie odmówił podania mi ręki - zapewniał dziennikarzy.
Mimo że jest oskarżonym, Małkowski wyraził zgodę na publikowanie jego wizerunku. Stwierdził, że czuje się na tyle niewinny, że nie musi się ukrywać.
Co do winy byłego prezydenta Olsztyna wątpliwości jednak nie ma Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Prokurator Jolanta Kruszewska zapowiedziała, że będzie wnosić o wyższą karę, tj. 8 lat pozbawienia wolności, zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej przez 10 lat oraz 10-letni zakaz kontaktowania się z główną pokrzywdzoną.
Na wniosek prokuratora sąd wyłączył jawność dzisiejszej rozprawy, powołując się na ważny interes prywatny pokrzywdzonych. Świadkowie obrony przesłuchiwani są więc za zamkniętymi drzwiami.
***
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 3 czerwca. Wówczas wygłoszone zostaną mowy końcowe.
Po ogłoszeniu wyroku Czesław Małkowski zapowiedział, że będzie się od niego odwoływał. Podtrzymuje, że jest niewinny. Odwołanie złożyła też Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, bo z kolei jej zdaniem wyrok jest za niski.
Sprawa została więc skierowana do rozpatrzenia przez sąd drugiej instancji, czyli w tym przypadku, przez Sąd Okręgowy w Elblągu. Dziś (18 maja) w sądzie stawił się Czesław Małkowski wraz z adwokatem Markiem Gawrylukiem. - Powołaliśmy czterech świadków, którzy wcześniej nie zostali wysłuchani - zdradził przed wejściem na salę obrońca oskarżonego.
Sam oskarżony podtrzymał, że jest niewinny i dlatego odwołał się od wyroku ostródzkiego sądu w całości. Przyznał, że cała ta sprawa nie wpłynęła negatywnie na jego kontakty międzyludzkie. - Nikt nie odmówił podania mi ręki - zapewniał dziennikarzy.
Mimo że jest oskarżonym, Małkowski wyraził zgodę na publikowanie jego wizerunku. Stwierdził, że czuje się na tyle niewinny, że nie musi się ukrywać.
Co do winy byłego prezydenta Olsztyna wątpliwości jednak nie ma Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Prokurator Jolanta Kruszewska zapowiedziała, że będzie wnosić o wyższą karę, tj. 8 lat pozbawienia wolności, zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej przez 10 lat oraz 10-letni zakaz kontaktowania się z główną pokrzywdzoną.
Na wniosek prokuratora sąd wyłączył jawność dzisiejszej rozprawy, powołując się na ważny interes prywatny pokrzywdzonych. Świadkowie obrony przesłuchiwani są więc za zamkniętymi drzwiami.
***
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 3 czerwca. Wówczas wygłoszone zostaną mowy końcowe.
A