Nawet 10 lat więzienia grozi 48-letniej Bożenie R., która wyłudziła kilkanaście tysięcy zł. Elblążanka pracowała jako agentka jednej z firm, które zajmują się udzielaniem pożyczek.
Bożena R. nie działała sama. Miała wspólników.
- To byli tacy "naganiacze" - tłumaczy Aleksander Jurec, naczelnik sekcji przestępstw gospodarczych Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Szukali osób, którym Bożena R. - po spreparowaniu pewnych dokumentów - udzielała pożyczek. Wiemy na razie o 11 takich przypadkach, choć niewykluczone, że będzie ich więcej.
Każda pożyczka to była suma do 2,5 tysiąca zł. Osoby biorące udział w przestępstwie dzieliły się tymi pieniędzmi.
- Nie wiemy jeszcze, kto ile dostawał - dodaje Jurec. - W ten sposób jednak oszuści wyłudzili z firmy około 15 tysięcy zł.
Bożena R. nie została jeszcze zatrzymana przez policję.
- To byli tacy "naganiacze" - tłumaczy Aleksander Jurec, naczelnik sekcji przestępstw gospodarczych Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Szukali osób, którym Bożena R. - po spreparowaniu pewnych dokumentów - udzielała pożyczek. Wiemy na razie o 11 takich przypadkach, choć niewykluczone, że będzie ich więcej.
Każda pożyczka to była suma do 2,5 tysiąca zł. Osoby biorące udział w przestępstwie dzieliły się tymi pieniędzmi.
- Nie wiemy jeszcze, kto ile dostawał - dodaje Jurec. - W ten sposób jednak oszuści wyłudzili z firmy około 15 tysięcy zł.
Bożena R. nie została jeszcze zatrzymana przez policję.
OP