Braniewska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie napadu, do którego doszło w ubiegłym tygodniu na drodze pomiędzy Godkowem a Ząbrowcem.
Łupem bandytów padło około 15 tysięcy zł. Pieniądze pochodziły ze sprzedaży wędlin, które dostarczano do sklepów samochodem. Handlowcy płacili za nie gotówką.
Do napadu doszło, kiedy samochód zatrzymał się przed drewnianą zaporą, którą prawdopodobnie zostawili na drodze bandyci.
- Kierowca nie mógł się cofnąć, gdyż za nim jechał drugi samochód - mówi Leszek Gabriel z braniewskiej Prokuratury Rejonowej. - Z lasu wybiegło kilka zamaskowanych osób. Mieli przy sobie przedmioty przypominające broń.
Napastnicy przykuli kierowców do samochodu. Bili ich po głowie i szarpali. Wkrótce zbiegli. Kierowcy uwolnili się sami i powiadomili policję.
Do napadu doszło, kiedy samochód zatrzymał się przed drewnianą zaporą, którą prawdopodobnie zostawili na drodze bandyci.
- Kierowca nie mógł się cofnąć, gdyż za nim jechał drugi samochód - mówi Leszek Gabriel z braniewskiej Prokuratury Rejonowej. - Z lasu wybiegło kilka zamaskowanych osób. Mieli przy sobie przedmioty przypominające broń.
Napastnicy przykuli kierowców do samochodu. Bili ich po głowie i szarpali. Wkrótce zbiegli. Kierowcy uwolnili się sami i powiadomili policję.
OP