W nocy z piątku na sobotę policjanci pełniący służbę patrolową przy ul. Browarnej zauważyli mężczyznę, który, jadąc na rowerze, ciągnął za sobą dziecięcy wózek. Dziwny cyklista wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy.
Mężczyzna, 24-letni Marek K. został zatrzymany i wylegitymowany. Twierdził, że właśnie wraca od matki, od której odebrał swój wózek. Aby potwierdzić, czy wózek nie pochodzi z kradzieży, drugi z patroli pojechał do matki mężczyzny pod wskazany przez niego adres. Na miejscu okazało się, że kobieta tego dnia w ogóle nie widziała syna. Marek K. został więc przewieziony do KMP w Elblągu. Od jego żony funkcjonariusze dowiedzieli się, że małżeństwo obecnie nie ma żadnego wózka. W tej sytuacji stało się jasne, że wózek został skradziony.
Mężczyzna w końcu przyznał się do kradzieży, której dokonał przy ul. Barona. Okazało się również, że rower, na którym się poruszał Marek K., także pochodzi z kradzieży. Sprawca spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
Mężczyzna w końcu przyznał się do kradzieży, której dokonał przy ul. Barona. Okazało się również, że rower, na którym się poruszał Marek K., także pochodzi z kradzieży. Sprawca spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
PD