64-letni mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie molestowania 11-letniej dziewczynki. Do zdarzenia doszło tydzień temu w podelbląskim lesie. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Mężczyzna miał zaczepić wracającą ze szkoły dziewczynkę podczas przejażdżki rowerem. Do zdarzenia doszło w lesie między Elblągiem a Pomorską Wsią. Rowerzysta podobno obnażył się, złapał dziewczynkę i chciał ją wykorzystać. Dziecko wyrwało się napastnikowi i uciekło do domu. Tam o wszystkim opowiedziało rodzicom. Ojciec dziewczynki ruszył w pościg, złapał lubieżnika i przekazał go policji. Jak wyjaśnia Jolanta Rudzińska, zastępca prokuratora rejonowego w Elblągu, dowody przeciwko mężczyźnie były poważne.
- Wystąpiliśmy o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania - przyznała prokurator Rudzińska.
Zeznania poszkodowanego dziecka zdaniem psychologów są wiarygodne. Przeprowadzono również wizje lokalną. Te dowody wpłynęły na to, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia.
- Wystąpiliśmy o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania - przyznała prokurator Rudzińska.
Zeznania poszkodowanego dziecka zdaniem psychologów są wiarygodne. Przeprowadzono również wizje lokalną. Te dowody wpłynęły na to, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia.
P