Mieszkam w Przezmarku i cały czas "myśliwi" strzelają zaraz obok mojego domu, gdzie w lesie chodzą na spacery ludzie i gdzie bawią się dzieci. W piątek znalazłam zastrzelonego dzika obok mojego domu. A dwa lata temu na spacerze dwóch takich mierzyło do mojego labradora z broni i jakbym nie krzyknęła to już było by po piesku (dodam, że ci pożal się boże myśliwi znajdowali się na terenie prywatnym).