Naraziła własne dzieci na niebezpieczeństwo, to raz. Dwa, to uczestnikiem ruchu był też pojazd wyprzedzany i gdyby podczas poślizgu wpadła na niego, to skończyło by się gorzej. Popaprańcem jest ten, kto twierdzi, że nikogo nie narażono niebezpieczeństwo.