W braniewskim pogotowiu dyżurował wczoraj pijany lekarz.
Lekarz został wezwany do interwencji domowej w jednej z podbraniewskich miejscowości. Świadkowie, którzy obserwowali jego pracę, doszli do wniosku, że jest pijany. Powiadomili policję. Lekarz prosto z pogotowia ratunkowego trafił do braniewskiej komendy policji. Tam został przebadany alkomatem. Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila alkoholu.
- Mężczyźnie pobraliśmy do badania krew - mówi Anna Kos, rzecznik braniewskiej policji. - Ma to potwierdzić wyniki alkotestu. Mężczyzna został przez nas przesłuchany i zwolniony do domu.
Prawdopodobnie dzisiaj lekarzowi zostaną postawione zarzuty.
- Mężczyźnie pobraliśmy do badania krew - mówi Anna Kos, rzecznik braniewskiej policji. - Ma to potwierdzić wyniki alkotestu. Mężczyzna został przez nas przesłuchany i zwolniony do domu.
Prawdopodobnie dzisiaj lekarzowi zostaną postawione zarzuty.
OP