Już rok na elbląskich ulicach stoją fotoradary, które uwieczniają na zdjęciach kierowców łamiących przepisy.
Miejsc do montowania radarów jest sześć, ale policja wykorzystuje je przemiennie, bo Elbląg posiada tylko trzy takie urządzenia. Skrzynki na radary znajdują się na ulicy Płk. Dąbka, Piłsudskiego (koło szkoły nr 6), przy ul. Odrodzenia (przy DH Jantar) i Grunwaldzkiej.
- Jeden z fotoradarów używany jest jako tzw. przenośny i cały czas jest przemieszczany tam, gdzie w danej chwili występują największe zagrożenia - mówi Ryszard Walczak, naczelnik sekcji ruchu drogowego w elbląskiej komendzie policji. - Ostatnio, po sygnałach o wyścigach kierowców, radar umieszczony został na "siódemce", w Kazimierzowie. W ciągu jednej godziny zanotowaliśmy 150 wykroczeń, przy czym prędkość progowa radaru (najniższa powodującą reakcję urządzenia – red.) ustawiona była o 40 km więcej, niż wynosi dopuszczalna prędkość w tej miejscowości.
Tylko od początku tego roku policjanci nałożyli na kierowców prawie półtora tysiąca mandatów. Rekordzista jechał przez miasto z prędkością 123 kilometrów na godzinę.
Tym, którzy mają ochotę nacisnąć na pedał gazu, przypominamy, że kara za brawurę może być dotkliwa. Policjant może nałożyć mandat o wysokości do 500 złotych, jeśli zaś sprawa trafi do sądu grodzkiego może to być nawet 5 tysięcy złotych. Jak usłyszeliśmy, jesienią ma się pojawić 9 kolejnych skrzynek z fotoradarami.
- Jeden z fotoradarów używany jest jako tzw. przenośny i cały czas jest przemieszczany tam, gdzie w danej chwili występują największe zagrożenia - mówi Ryszard Walczak, naczelnik sekcji ruchu drogowego w elbląskiej komendzie policji. - Ostatnio, po sygnałach o wyścigach kierowców, radar umieszczony został na "siódemce", w Kazimierzowie. W ciągu jednej godziny zanotowaliśmy 150 wykroczeń, przy czym prędkość progowa radaru (najniższa powodującą reakcję urządzenia – red.) ustawiona była o 40 km więcej, niż wynosi dopuszczalna prędkość w tej miejscowości.
Tylko od początku tego roku policjanci nałożyli na kierowców prawie półtora tysiąca mandatów. Rekordzista jechał przez miasto z prędkością 123 kilometrów na godzinę.
Tym, którzy mają ochotę nacisnąć na pedał gazu, przypominamy, że kara za brawurę może być dotkliwa. Policjant może nałożyć mandat o wysokości do 500 złotych, jeśli zaś sprawa trafi do sądu grodzkiego może to być nawet 5 tysięcy złotych. Jak usłyszeliśmy, jesienią ma się pojawić 9 kolejnych skrzynek z fotoradarami.
AJ