
- Europa musi przygotować i wypracować własny plan pokojowy dla Ukrainy, plan wypracowany we współpracy z samą Ukrainą - mówiła Magdalena Biejat, kandydatka na prezydenta Polski. Polityczka odwiedziła dziś (16 lutego) Elbląg.
Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy w wyborach na prezydenta Polski odwiedziła dziś (16 lutego) Elbląg. Polityczka jest obecnie wicemarszałkinią Senatu, w wyborach do izby wyższej parlamentu w okręgu nr 45 (część Warszawy) zdobyła 204 934 głosów.
Na dzisiejszej konferencji prasowej mówiła przede wszystkim o polityce międzynarodowej w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej, ostatnich zapowiedzi administracji prezydenta USA Donalda Trumpa i polityki międzynarodowej Unii Europejskiej i NATO.
- Dziś nie możemy zgodzić się na to, żeby decyzje w sprawie zakończenia tego konfliktu [w Ukrainie - przyp. SM] przebiegały ponad naszymi głowami, żeby zapadały za zamkniętymi drzwiami między Donaldem Trumpem a Władymirem Putinem - mówiła Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Polski. - Nie możemy się zgodzić na to, żeby Europa nie miała nic do powiedzenia w tej sprawie. I tutaj zgodzę się z premierem Donaldem Tuskiem: Europa musi przygotować i wypracować własny plan pokojowy dla Ukrainy, plan wypracowany we współpracy z samą Ukrainą. Dzisiejsza sytuacja geopolityczna, moment w którym Stany Zjednoczone staja na takim stanowisku, na jakim stają, za bardzo przypomina mi Jałtę. Chcę tu jeszcze bardzo mocno podkreślić: nic o Ukrainie bez Ukrainy.

Pewną ciekawostką tegorocznych wyborów na prezydenta Polski jest kandydowanie dwóch polityków z lewej strony sceny politycznej, którzy jeszcze nie dawno byli w jednej partii. Jednym z kontrkandydatów Magdaleny Biejat jest Adrian Zandberg. Jeszcze niedawno oboje byli w partii Razem. Zapytaliśmy kandydatkę o różnice między nią a Adrianem Zandbergiem.
- Proszę mi wybaczyć, ale nie przyjechałam tutaj, żeby komentować mojego kolegę. Życzę mu dużo powodzenia, bo to jest ciężka kampania. Ja skupiam się na swojej. Wyborcy ostatecznie zdecydują, który kandydat jest lepszy - odpowiedziała Magdalena Biejat, która przed konferencją prasową spotkała się z mieszkańcami na bulwarze Zygmunta Augusta.