Był blisko prezydenta by wyciągać wnioski z dobrych i tych mało popularnych decyzji podejmowanych przez prezydenta, dla swojej prezydentury. Ale przede wszystkim zdobył ogromną wiedzę na temat pracy w samorządzie i jako wcześniej radny i będąc wiceprezydentem. Elbląga nie stać na ewentualnego "gospodarza" miasta który będzie się przyuczał podczas zasiadania w UM.