Z mediami przy Bramie Targowej spotkał się dziś (9 kwietnia) Andrzej Śliwka, kandydat na prezydenta Elbląga. Podsumował m. in. pierwszą turę wyborów.
- Blisko 35 proc. to jest olbrzymi kredyt zaufania i dalsza mobilizacja do ciężkiej pracy, przed nami 13 dni do wyborów, 12 dni takiej organicznej kampanii, jak obiecywałem zedrę dwie pary kolejnych butów w tej kampanii wyborczej, aby trafić z programem (do mieszkańców – red.) - mówił poseł i kandydat na prezydenta miasta.
Mówił też o dwóch wizjach funkcjonowania miasta i zestawieniu ich. - Moją wizję, która się opiera na rozwoju, przyciąganiu inwestorów, zadbaniu o to, żeby postawić na edukację, modernizować żłobki, budować żłobki, modernizować przedszkola i wizję zastoju, tego, co było, że jest dobrze, że najlepiej nic nie zmieniać, najlepiej to zrobić biuro konsultacji społecznych, nie to, żeby prezydent miał wychodzić do mieszkańców – mówił poseł Śliwka.
Zarzucił byłemu wiceprezydentowi Michałowi Missanowi, że nie dotrzymuje swoich wcześniejszych obietnic i obecne deklaracje są podobne do tych z wyborów 5 lat temu. - Można z tego wywnioskować, że nic nie zostało zrealizowane, bo trzy główne postulaty polegające na biurze konsultacji społecznych, pogotowiu stomatologicznym i karcie elblążanina nie zostały dowiezione przez mojego kontrkandydata - stwierdził.
Inną kwestią poruszoną przez posła były wybory do sejmiku województwa.
- Pokazały i podsumowały działalność obecnych władz miasta, obecny prezydent otrzymał katastrofalny wynik – stwierdził Andrzej Śliwka. Podobnie odwołał się do wyniku Janusza Nowaka, który również nie dostał się do sejmiku. Ocenił, że jeżeli Michał Missan zostanie prezydentem, poprzedni prezydent i wiceprezydent będą w efekcie dalej zarządzili miastem.
- Wiemy już dziś doskonale, że patronem i kierownikiem politycznym Michała Missana jest Witold Wróblewski i przez całą 5-letnią prezydenturę decydował o tym, co będzie robił Michał Missan, to się nie zmieniło – przekonywał Andrzej Śliwka i wskazywał, że kandydat KO nie odciął się od poprzedniego prezydenta oraz realizowanej przez niego w mieście polityki.
Andrzej Śliwka odpowiadając na pytania dziennikarzy opowiadał m. in. o swoich związkach z Elblągiem i pracy w jednej z kancelarii prawnych, zapewniał też, że niezależnie od wyników wyborów przeprowadza się do Elbląga.
- Elbląg jestem miejscem, które kocham i z którym wiążę swoją przyszłość – stwierdził. Podkreślał też, że jeżeli wcześniej były podejmowane w zarządzaniu miastem złe decyzje, to trzeba je naprawiać, a on chce przy tym korzystać z pomocy fachowców.
- Obecnie rządzący nie otaczali się fachowcami, do ZBK trafił człowiek, który nie ma elementarnej, podstawowej wiedzy na temat gospodarki komunalnej, jest tylko i wyłącznie dlatego, że jest kolegą obecnego kandydata na prezydenta miasta – ocenił m. in. Andrzej Śliwka. W podobnym stylu krytykował także wybór na stanowisko prezesa EPWiK-u, gdy mówił o sytuacji miejskich spółek.
- Zachęcam wszystkich elblążan, żeby postawili na zmianę – stwierdził podczas spotkania poseł i zaprosił do głosowania na niego 21 kwietnia.