Prawo i Sprawiedliwość wieczór wyborczy w Elblągu zorganizowało w swojej siedzibie przy ul. 1 Maja. Jakie nastroje panowały wśród działaczy PiS tuż po ogłoszeniu wyników exit poll, które dają ugrupowaniu 36,8 procent? - Przede wszystkim dziękuję tym, którzy poszli na wybory i skorzystali z tego dobrodziejstwa demokracji – powiedział poseł Leonard Krasulski. Zdjęcia.
Jak wynik sondażowych wyborów Prawa i Sprawiedliwości ocenia poseł Leonard Krasulski?
- Zawsze trzeba być zadowolonym z tego, co jest. Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników, ale ja chciałem podziękować wszystkim tym, którzy poszli na wybory. Nie mówię tylko o tych, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, dziękuję wszystkim, którzy poszli na wybory, że skorzystali z tego dobrodziejstwa demokracji i zagłosowali na kandydatów, jak i w referendum – mówił tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników poseł Leonard Krasulski.
Podkreślił, że dla niego jest istotne, jaka była frekwencja w referendum. - To pokazuje przekrój naszego społeczeństwa, jaka jest obrona ewentualnego, własnego statusu utrzymania tego, co jest. Trzeba wziąć pod uwagę rzeczy najważniejsze. Widzimy jaka islamizacja następuje, bez mała mamy prawie wojnę religijną. To jest ogromne zagrożenie, jeśli nie zdajemy sobie sprawy, że to wszystko ma swoje skutki, to również poprzez wyniki wyborów, no to nie mamy właściwego zainteresowania sytuacją na świecie i w Europie. To co się dzieje, dotknie Europy - to co się dzieje w Izraelu i sąsiednich krajach. To odbije się na Europie. Ci uchodźcy, którzy na pewno będą, trafią do Europy – podkreślił Leonard Krasulski.
Poseł Leonard Krasulski w swojej wypowiedzi kilka razy dziękował wyborcom za oddane głosy. - Dziękuję wszystkim, ale szczególnie tym, którzy oddali je na Prawo i Sprawiedliwość. Wybory jeszcze się nie zakończyły, jeszcze nie mamy ostatecznych wyników, a zawsze ta końcówka jest zaskakująca. Niekoniecznie dla nas, oczywiście, ktoś inny może na tym skorzystać – zaznaczył poseł Krasulski.
Łukasz Kochan, który startował do Senatu podkreślił, że „kampania była krótka, ale dynamiczna”. - Emocje towarzyszą mi cały czas, od samego początku, kiedy to zdecydowałem się kandydować do parlamentu. Kampania wyborcza była krótka, ale dynamiczna. Wymagała mnóstwo pracy i wysiłku, które należało włożyć w ramach trwania tej kampanii. Czekamy teraz na efekty, zobaczymy, kto będzie zwycięzcą w tych wyborach. Kto w okręgu 84 zdobędzie mandat senatora – mówił Łukasz Kochan.
Podkreślił również, że ceni sobie „ogromne doświadczenie, które "zdobył przez pryzmat kampanii"
- Cenię sobie doświadczenie i to, że zdecydowałem się kandydować, to że wszedłem w ogóle do polityki. Z jednej strony to niezmiernie cieszy, bo to jest taka perspektywa, w której można tworzyć bardzo dużo dobrego dla ludzi. Moje doświadczenie zawodowe jako strażaka przez 20 lat, gdzie pomagałem ludziom, ratowałem zagrożone życie ludzkie, a dzisiaj jestem z drugiej strony i z niej mogę wkładać jeszcze więcej do tego, żeby wspierać, tworzyć i pomagać – mówił Łukasz Kochan.
Andrzej Śliwka, który startował do Sejmu z trzeciej pozycji na liście PiS, podkreślił, że jako ugrupowanie „przedstawili konkretne propozycje jako partia wiarygodna".
- My dotrzymujemy słowa, realizujemy nasz program wyborczy. Chcielibyśmy to zrealizować właśnie w następnej kadencji. Ze strony opozycji, no to widzieliśmy: Donald Tusk, obwoźny hejter, który jeździł po Polsce, obrażał ludzi, zajmował się wyłącznie brudną grą polityczną i taką bijatyką, a nie przedstawiał nic konkretnego. Bo ciężko powiedzieć o tych konkretach, które nie były konkretne – podkreślił Andrzej Śliwka.
Andrzej Śliwka dodał, że politycy Platformy Obywatelskiej „skupili się wyłącznie na takim rozbudzeniu emocji”. - Ale nie emocji w oparciu o program, czy to, co chcą zrobić, tylko na złych emocjach, które doprowadziły do tego, że widzieliśmy jak na przykład zachowywali się sympatycy Platformy Obywatelskiej względem chociażby dziennikarzy, którzy w sposób obiektywny przedstawiali to, co się dzieje na różnego rodzaju wydarzeniach – stwierdzil m.in. Andrzej Śliwka.