UWAGA!

Zmarł druh Henryk Jankowiak

 Elbląg, Zmarł druh Henryk Jankowiak
(fot. nadesłana)

W wieku 94 lat zmarł druh harcmistrz Henryk Jankowiak – pedagog, prawnik, jachtowy sternik morski. - Odszedł na wieczną wachtę człowiek będący wzorem dla ponad tysiąca elbląskich uczniów, harcerzy-wodniaków - wspominają bliscy.

Henryk Jankowiak urodził się w grudniu 1927 roku. Żeglował od najmłodszych lat ze swoim ojcem w okolicach Gniezna. Gdy wybuchła II wojna światowa był jeszcze dzieckiem, pracował we Wrześni w niemieckiej fabryce głośników.

W 1952 roku ukończył studia na wydziale prawa uniwersytetu w Poznaniu (dzisiejszy UAM), następnie podjął pracę w gnieźnieńskim oddziale Narodowego Banku Polskiego. W 1955 r. przeprowadził się do Elbląga, pracował w elbląskim oddziale NBP.

Już jako mieszkaniec Elbląga kupił kajak z żaglem i pływał po rzece Elbląg, Kanale Jagiellońskim, Nogacie, jeziorze Druzno. Był członkiem jachtklubu LPŻ (LOK) i członkiem załogi jachtu s/y Rybitwa. Jego przygoda „pod harcerską banderą" zaczęła się w 1958 r. w Szkole Podstawowej nr 8, w której uczył matematyki. Założył tam lądową drużynę harcerską, którą potem przekształcił w drużynę o specjalności wodnej. Budował też jachty. W Technikum Budowlanym powołał kolejne drużyny, tworząc Szczep Wikingów hufca Elbląg – Chorągwi Gdańskiej ZHP. Na pierwszy obóz do Starych Jabłonek w 1960 r. wyczarterował jacht typu „DZ-10” z LOK-u, i popłynął na Jeziorak. Brał udział w ogólnopolskiej „Akcji Grunwald” w 1960 r.. W jej trakcie otrzymał patent żeglarza jachtowego. Od lat 60. do 90. organizował i brał udział w licznych obozach żeglarskich i spływach.

Jako nauczyciel pracował do 1986 roku. Przez ten czas do prowadzonych przez niego drużyn harcerskich należało ok. 750 uczniów. Wielokrotnie był odznaczany medalami państwowymi i ZHP.

Trzykrotnie popłynął w morze pod harcerską banderą. Pierwszy raz na szkunerze sztakslowym „Zawisza Czarny” 15 maja 1963 r. z Gdyni do Londynu. Ponownie znów na „Zawiszy Czarnym” w 1969 r. (jako oficer wachtowy) z Gdyni na Islandię. Był też rejs jachtem s/y „Alf” z Odessy do Jałty. Po raz czwarty wyszedł w morze na STS „Fryderyku Chopinie”, mając 80 lat!

Henryk Jankowiak zmarł 23 lipca w wieku 94 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 11 sierpnia. O godz. 12.30 w Katedrze św. Mikołaja zostanie wystawiona urna z prochami, o godz. 13 rozpocznie się msza święta, po której nastąpi odprowadzenie zmarłego na cmentarz komunalny przy ul. Agrykola (wejście środkową bramą).

red.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wspaniała osoba, dziękuję że miałem ta szansę poznać i być choć trochę "wychowany"przez Druha. Wielka strata. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    1
    Wychowanek(2021-07-27)
  • Cześć jego pamięci, były uczeń TB
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    26
    2
    elblążanin48(2021-07-27)
  • Stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów tam gdzie teraz żeglujesz Druhu. Byłem jednym z pierwszych w Twojej drużynie wodniaków z Szańcowej i spływach E-g - Ostróda - Drwęca - E-g takie piękne żeglarstwo już nie istnieje. Kondolencje Rodzinie, Czarek.
  • Został powołany na wieczną wachtę. Cześć jego pamięci.
  • Wybitna postać, ogromne serce i pasja, wychował kilka pokoleń żeglarzy i harcerzy, Jest wzorem do naśladowania. Dziękuję druhu Henryku za wszystkie spędzone wspólnie chwile. Jego imieniem i nazwiskiem powinna zostać nazwana jedna z ulic w Elblągu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    26
    1
    Ł.M.(2021-07-27)
  • "Pod żaglami Zawiszy życie płynie jak w bajce"śpiewał wybierając szoty grota na "Misiu"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    1
    Słodki(2021-07-27)
  • Wielka szkoda że tacy Ludzie odchodzą, aż strach pomyśleć co to będzie za 15-20 lat
  • Wspanialy facet- byly uczen 47.Garbusiarz cyklista.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    1
    Zbyszek1(2021-07-27)
  • Wspaniały Człowiek, ogromne serce, wychował kilka pokoleń harcerzy i żeglarzy. Tak jak kto ktoś powyżej napisał, ,Jego imieniem i nazwiskiem powinna zostać nazwana jedna z ulic w Elblągu”. A na pewno pośmiertnie w jakiś sposób powinien zostać uhonorowany.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    22
    0
    andrzej.(2021-07-27)
  • 50lat temu w piątej klasie podstawówki zaszczepił mi gen żeglarza. Wspaniały wychowawca i harcmistrz. .Cześć jego pamięci. Czuwaj.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    1
    PiotrG(2021-07-27)
  • W stanie wojennym, z przyjacielem, chodziliśmy do Niego na "tajne komplety". Uczył nas teorii żeglowania, a każdy wykład kończyliśmy partią brydża "z dziadkiem". Wiosną '82 pierwszy raz w życiu pożeglowałem jako załogant na orionie Tolko. I żegluję do dziś. .. Druhu, zostaniesz w mojej pamięci. ..
  • Byłeś druhu wspaniałym wychowawcą. Zawsze będę Ciebie pamiętał.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    Jarek M.(2021-07-27)
Reklama