49-letni mężczyzna zginął w pożarze drewnianej altanki ogrodniczej przy ul. Grochowskiej w Elblągu.
Pożarł wybuchł w poniedziałek ok. godz. 22. Na miejsce zdarzenia udały się dwie jednostki straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała ponad dwie godziny. Po jej zakończeniu, w trakcie przeszukiwania zgliszczy, strażacy znaleźli zwłoki.
Będący na miejscu policjanci ustalili, że denatem jest 49-letni Zygmunt G. - bezdomny zamieszkujący od kilku miesięcy w altance. Jego tożsamość nie została jeszcze ostatecznie potwierdzona.
- Znali go z widzenia mieszkańcy okolicznych ulic i wiedzieli, jak się nazywa - informuje rzecznik elbląskiej policji Alina Zając. - Od mieszkańców wiemy też, że mężczyzna mieszkał sam w tej altance.
Nie ustalono jeszcze przyczyn pożaru.
- Mężczyzna mógł sam zaprószyć ogień np. ogrzewając się lub zasnął z zapalonym papierosem - podejrzewa rzecznik elbląskiej policji.
O przyczynach pożaru wypowiedzą się biegli z zakresu pożarnictwa.
Będący na miejscu policjanci ustalili, że denatem jest 49-letni Zygmunt G. - bezdomny zamieszkujący od kilku miesięcy w altance. Jego tożsamość nie została jeszcze ostatecznie potwierdzona.
- Znali go z widzenia mieszkańcy okolicznych ulic i wiedzieli, jak się nazywa - informuje rzecznik elbląskiej policji Alina Zając. - Od mieszkańców wiemy też, że mężczyzna mieszkał sam w tej altance.
Nie ustalono jeszcze przyczyn pożaru.
- Mężczyzna mógł sam zaprószyć ogień np. ogrzewając się lub zasnął z zapalonym papierosem - podejrzewa rzecznik elbląskiej policji.
O przyczynach pożaru wypowiedzą się biegli z zakresu pożarnictwa.
RM