Casus posła Rojka, o którym mowa była dziś (14 listopada) w mediach, sprowokował oczywiste pytanie - czy nasza senator Elżbieta Gelert wskutek tego, że zdobyła mandat radnej miasta, straciła prawo zasiadania w Senacie RP?
Media ogólnopolskie nie wysiliły się tym razem, z góry przyjęły interpretację marszałka Sejmu Marka Jurka i uznały sprawę za przesądzoną. Jednym słowem, uznano, że mandat jest stracony.
Nie podzielam z przekonaniem tej opinii, aczkolwiek w świetle obowiązujących przepisów nie mam ostatecznego zdania. Dlatego pozwolę sobie przytoczyć przepisy dosłownie.
Chodzi przede wszystkim o ustawę Ordynacja wyborcza do Sejmu i do Senatu, rozdz. 32 (Wygaśnięcie mandatu senatora i uzupełnienie składu Senatu), art. 213.
Ust. 1 tego artykułu stwierdza: „Wygaśnięcie mandatu senatora następuje wskutek:” (...) pkt. 7: „sprawowania przez senatora albo powołania go na stanowisko lub funkcję:
a) radnego rady gminy, rady powiatu lub sejmiku województwa” (...).
Analizując ten punkt, można by stwierdzić, że nic takiego w tym przypadku nie zachodzi - senator Gelert nie sprawuje ani nie została powołana na funkcję czy stanowisko radnego (o ile w ogóle można twierdzić, że na funkcję radnego się powołuje).
Natomiast art. 213 ust. 4 określa, iż: „wygaśnięcie mandatu senatora powołanego lub wybranego w czasie kadencji na stanowisko lub funkcję, o których mowa w ust. 1 pkt. 6-7, następuje z dniem powołania lub wybrania”. Tu oczywiście pojawia się problem, czy należy interpretować ten zapis w sposób bezpośredni, czyli że z chwilą wybrania na członka rady gminy czy powiatu mandat senatora ulega wygaśnięciu, czy też odnieść się per analogia do ust. 1, który nie mówi o wyborze, lecz powołaniu na radnego. Dalej mamy więc problem, czy i kiedy następuje powołanie na funkcję radnego? W momencie ogłoszenia wyników wyborów czy też może złożenia ślubowania w nowej radzie? Czy w ogóle coś takiego jak powołanie na funkcję radnego następuje?
Wydaje się, że ustawodawca nie przemyślał dokładnie tej kwestii, zatem wiążąca interpretacja tych przepisów winna należeć do Sądu Najwyższego bądź nawet Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast z pewnością kwestia nie jest jednoznaczna, zaś oceny internautów o nieznajomości przepisów przez panią senator wielce krzywdzące. To raczej nadmiernie szybka interpretacja problemu przez marszałka Jurka sugeruje powierzchowność prawną kancelarii Senatu.
Cóż, te same przepisy dotyczą posłów. Pytanie do ustawodawcy - kolejny bubel, zwykły brak wyobraźni czy niedopracowana próba ochronienia wyborów samorządowych przed nadmiernym upolitycznieniem? Zachęcam do własnej oceny. Pełen tekst ustawy na stronie www.sejm.gov.pl (akty prawne).
Nie podzielam z przekonaniem tej opinii, aczkolwiek w świetle obowiązujących przepisów nie mam ostatecznego zdania. Dlatego pozwolę sobie przytoczyć przepisy dosłownie.
Chodzi przede wszystkim o ustawę Ordynacja wyborcza do Sejmu i do Senatu, rozdz. 32 (Wygaśnięcie mandatu senatora i uzupełnienie składu Senatu), art. 213.
Ust. 1 tego artykułu stwierdza: „Wygaśnięcie mandatu senatora następuje wskutek:” (...) pkt. 7: „sprawowania przez senatora albo powołania go na stanowisko lub funkcję:
a) radnego rady gminy, rady powiatu lub sejmiku województwa” (...).
Analizując ten punkt, można by stwierdzić, że nic takiego w tym przypadku nie zachodzi - senator Gelert nie sprawuje ani nie została powołana na funkcję czy stanowisko radnego (o ile w ogóle można twierdzić, że na funkcję radnego się powołuje).
Natomiast art. 213 ust. 4 określa, iż: „wygaśnięcie mandatu senatora powołanego lub wybranego w czasie kadencji na stanowisko lub funkcję, o których mowa w ust. 1 pkt. 6-7, następuje z dniem powołania lub wybrania”. Tu oczywiście pojawia się problem, czy należy interpretować ten zapis w sposób bezpośredni, czyli że z chwilą wybrania na członka rady gminy czy powiatu mandat senatora ulega wygaśnięciu, czy też odnieść się per analogia do ust. 1, który nie mówi o wyborze, lecz powołaniu na radnego. Dalej mamy więc problem, czy i kiedy następuje powołanie na funkcję radnego? W momencie ogłoszenia wyników wyborów czy też może złożenia ślubowania w nowej radzie? Czy w ogóle coś takiego jak powołanie na funkcję radnego następuje?
Wydaje się, że ustawodawca nie przemyślał dokładnie tej kwestii, zatem wiążąca interpretacja tych przepisów winna należeć do Sądu Najwyższego bądź nawet Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast z pewnością kwestia nie jest jednoznaczna, zaś oceny internautów o nieznajomości przepisów przez panią senator wielce krzywdzące. To raczej nadmiernie szybka interpretacja problemu przez marszałka Jurka sugeruje powierzchowność prawną kancelarii Senatu.
Cóż, te same przepisy dotyczą posłów. Pytanie do ustawodawcy - kolejny bubel, zwykły brak wyobraźni czy niedopracowana próba ochronienia wyborów samorządowych przed nadmiernym upolitycznieniem? Zachęcam do własnej oceny. Pełen tekst ustawy na stronie www.sejm.gov.pl (akty prawne).
Maria Kasprzycka