Bzdury klepiesz. Jak dzieciak jechał od kalbaru a kierowca od Agrykola to ten drugi był skupiony na pierwszeństwie z lewej na rondzie, wjeżdżając na rondo i na pierwszym zjeździe go opuszczając nijak nie widział rowerzysty. Nikt oczy z tyłu i w doopie nie ma.
to skoro jest w stanie być tylko skupiony na tym, co jest z lewej, a nie z prawej, to nie może być kierowcą, no na miano kierowcy trzeba sobie zasłużyć