UWAGA!

Wybuchów coraz mniej

Mimo zakazu używania środków pirotechnicznych nieletni elblążanie od kilku tygodni "trenują" przed Sylwestrem. - Interweniujemy jednak rzadziej niż w latach ubiegłych - mówi Wojciech Kawczyński, zastępca komendanta straży miejskiej w Elblągu.

Wojewoda warmińsko-mazurski w swoim rozporządzeniu z 8 grudnia 2004 r. zakazuje używania środków pirotechnicznych w miejscach i obiektach publicznych. Wyjątek stanowią dni 31 grudnia i 1 stycznia. Osobom, które nie zastosują się do tego zakazu grozi kara grzywny do 500 zł.
     - Reagujemy na zgłoszenia mieszkańców Elbląga dotyczące używania petard - mówi Alina Zając, rzeczniczka elbląskiej policji. - Jednak najczęściej, gdy radiowóz przyjeżdża na miejsce, winowajców już nie ma. Problemu w ogóle by nie było, gdyby dorośli pilnowali swoich pociech. Również sprzedawcy nie powinni sprzedawać nieletnim petard i innych materiałów pirotechnicznych. Za łamanie tego zakazu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do 2 lat.
     Strażnicy miejscy twierdzą, że problem z łamaniem zakazu używania środków pirotechnicznych przed Sylwestrem z roku na rok jest coraz mniejszy.
     - W ubiegłym tygodniu interweniowaliśmy siedem razy - mówi Wojciech Kawczyński, zastępca komendanta straży miejskiej w Elblągu. - Jedna osoba została ukarana mandatem w wysokości 50 zł. Był to nieletni, który rzucał petardy z okna budynku przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Trzech nieletnich amatorów wybuchów strażnicy doprowadzili do rodziców i pouczyli ich.
     - Problem z przestrzeganiem zakazu używania środków pirotechnicznych przed 31 grudnia z roku na rok jest coraz mniejszy - dodaje W. Kawczyński. - Wynika to zapewne z większej świadomości elblążan. Każdego roku kierujemy do szkół i środków masowego przekazu informację na temat zakazu używania petard.
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • info.onet.pl
  • Wystarczy podjechać na ulicę Daszyńskiego róg Okrzei a Panowie ze straży miejskiej się przekonają czy spada używanie przed sylwestrem petard i innej pirotechniki.Na uwagi zwracane przez osoby zwłaszcza starsze wyrostkom, śmieją się w twarz, a na pytanie gdzie się zaopatrują pokazują sklep z napisem fajerwerki przy ulicy Daszyńskiego.Właśćiciel danego sklepu jak przez moment widzi brak kupujących to sam wychodzi przed sklep i odpala parę petard na zachętę dla wyrostków.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Emeryt(2004-12-27)
  • "Interweniujemy jednak rzadziej niż w latach ubiegłych" - to fakt, wynikający z coraz większej i rosnącej w dużym tempie znieczulicy wśród naszych rodaków.A druga sprawa to mało kto wierzy, że interwencja straży miejskiej czy policji cokolwiek da.
  • mieszkam na Zatorzu, ciagle słychać odgłosy wystrzałów. Patrol straży Miejskiej powinien nie opuszczać dzielnicy i nie jestem pewna, czy to by coś pomogło.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    babcia(2004-12-28)
Reklama