- Na podstawie tego, co usłyszeliśmy od dziennikarzy wynika, że uczelnia, która chce w Elblągu rozpocząć studia eksternistyczne, nie łamie prawa, ale zwrócimy się do jej rektora o bliższe informacje - mówi dyrektor departamentu szkolnictwa wyższego w ministerstwie edukacji narodowej, Teresa Bader.
Studia chce otworzyć Wyższa Szkoła Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki w Warszawie. W Elblągu powstało już też biuro informacyjno - rekrutacyjne uczelni. Cała sprawa budzi jednak w mieście wiele wątpliwości. Wiele osób pamięta kłopoty i długi, jakie ma jedna z powstałych kilka lat temu elbląskich prywatnych szkół wyższych. Wątpliwości może budzić również to, że rektor szkoły, która teraz chce uczyć elblążan, Marek G. ma sprawy w sądach m.in. o wyprowadzenie pieniędzy z poprzedniej uczelni, którą kierował.
Tymczasem Teresa Bader potwierdza to, co wcześniej powiedział Daniel Kozdęba z gabinetu politycznego ministra edukacji.
- Warszawska uczelnia ma prawo prowadzić działania marketingowe w celu pozyskania studentów, a tym samym np. punkt informacyjny - mówi dyrektor Bader. - Statut szkoły przewiduje też studia eksternistyczne. Takie studia polegają na tym, że student sam przygotowuje się do egzaminów; szkoła może mu w tym pomóc, lecz nie musi. Jest jednak warunek, że wszystkie egzaminy muszą się odbywać w siedzibie uczelni.
Po telefonach dziennikarzy MEN zwróci się do rektora szkoły o wyjaśnienia. Kiedy je otrzyma, zajmie w tej sprawie oficjalne stanowisko. Na pytanie o wątpliwości dotyczące osoby rektora uczelni, szefowa departamentu szkolnictwa wyższego odpowiada: - Decyzja o ewentualnym podjęciu nauki należy do zainteresowanych studiami.
Tymczasem Teresa Bader potwierdza to, co wcześniej powiedział Daniel Kozdęba z gabinetu politycznego ministra edukacji.
- Warszawska uczelnia ma prawo prowadzić działania marketingowe w celu pozyskania studentów, a tym samym np. punkt informacyjny - mówi dyrektor Bader. - Statut szkoły przewiduje też studia eksternistyczne. Takie studia polegają na tym, że student sam przygotowuje się do egzaminów; szkoła może mu w tym pomóc, lecz nie musi. Jest jednak warunek, że wszystkie egzaminy muszą się odbywać w siedzibie uczelni.
Po telefonach dziennikarzy MEN zwróci się do rektora szkoły o wyjaśnienia. Kiedy je otrzyma, zajmie w tej sprawie oficjalne stanowisko. Na pytanie o wątpliwości dotyczące osoby rektora uczelni, szefowa departamentu szkolnictwa wyższego odpowiada: - Decyzja o ewentualnym podjęciu nauki należy do zainteresowanych studiami.
AJ