
Dzień, w którym żywi obcują z umarłymi jest znany od bardzo dawna. Dawniej były to Dziady, współcześnie, w kościele katolickim, nazywany jest Dniem Zadusznym. To czas, w którym odwiedzamy groby naszych bliskich, modlimy się, wspominamy również i tych, którzy związani byli z życiem miasta.
Poezja towarzyszyła mu zawsze - w bólu i w radości. Jednak wielokrotnie przyznawał, że na niej się nie zna - on ją odczuwał, smakował i przeżywał. Współzałożyciel zespołów poezji śpiewanej: Dnieje, Horyzont Uniesień. Prowadził przez kilka lat audycję w elbląskim Radiu EL "Poetyka przetrwania" o piosence autorskiej, aktorskiej, poetyckiej, studenckiej, harcerskiej i pobliskich brzmieniach. Irek Pietroń odszedł w grudniu ubiegłego roku.
Przez lata jako zawodnik reprezentował barwy Klubu Sportowego Start Elbląg. Po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem. Od prawie dwunastu lat związany był z Integracyjnym Klubem Sportowym Atak. Był wychowawcą kilku pokoleń sportowców. Spod jego trenerskiej ręki wyszli medaliści Igrzysk Paraolimpijskich, uczestnicy mistrzostw świata i Europy oraz wielokrotni mistrzowie Polski. Jerzy Dąbrowski, wspaniały zawodnik, a od kilkunastu lat trener niepełnosprawnych lekkoatletów, odszedł w grudniu, ubiegłego roku.
Urodził się w 1956 roku w Nowym Tomyślu, woj. wielkopolskie, w parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy, archidiecezja poznańska. W 1983 roku poprosił o przyjęcie do Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP Zakonu Braci Mniejszych z siedzibą Władz prowincjalnych w Krakowie. Życie zakonne rozpoczął nowicjatem w Leżajsku w 1983 roku, tam przyjął habit i przybrał imię Klaudiusz. Po święceniach pracował duszpastersko jako wikariusz parafialny i katecheta: w Miłakowie, Wejherowie, Helu, Jarocinie, Osiecznej i Brodnicy.
W 2009 r. został wybrany przełożonym domu zakonnego w Kadynach, w diecezji elbląskiej. Tu dał się poznać Parafianom jako szczery, oddany posłudze i pełen wewnętrznej energii do działań w lokalnym środowisku. O. Klaudiusz Ryszard Warmuz - franciszkanin, wieloletni Proboszcz Parafii Św. Antoniego Padewskiego w Kadynach zmarł w styczniu.
Wychowawca wielu pokoleń polskich architektów, wieloletni członek i Przewodniczący Rady Nadzorczej Zapa – Architekci. Zaprojektował kilka elbląskich budowli m. in. Ratusz, około 150 kamieniczek usługowo-mieszkalnych na Starym Mieście, Kościół pw. Świętej Rodziny czy ołtarz papieski w Elblągu. Ponadto Szczepan Baum był twórcą projektu takich obiektów jak, terminala pasażerskiego Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, rezydencji Lecha Wałęsy w Gdańsku Oliwie, Galerii Bałtyckiej i Galerii Madison w Gdańsku. Odszedł w styczniu.
- Wiadomości sportowe przedstawi redaktor Andrzej Minkiewicz – tak z należnym szacunkiem zapowiadali Go na antenie telewizji młodsi koledzy. Nie oczekiwał tego szacunku, ale swoją osobowością, taktem i elegancją zasługiwał na niego, jak nikt inny. Urodził się w Wilnie 29.10.1943 roku. Razem z rodzicami w 1946 roku przyjechał do Elbląga i odtąd Elbląg stał się drugim, a może i pierwszym rodzinnym miastem. Tu zdobył maturę i tu podjął pracę w Zamechu. Mógł studiować, bo celująco zdał egzamin na Politechnikę Gdańską, ale choroba ojca wpłynęła na zmianę planów – studia na Politechnice Warszawskiej skończył w trybie wieczorowym. Wszystko wskazywało na to, że karierę zawodową robić będzie jako inżynier metalurg. Ale jak zawsze zadecydował przypadek. Sprawozdanie z rocznego stażu tak spodobało się przełożonym, że nie tylko jego fragmenty opublikowali w prasie, ale jeszcze skłonili przyszłego inżyniera do rozwijania talentów dziennikarskich. Dziennikarzem został w roku 1963, debiutując na łamach „Głosu Wybrzeża”. Później był „Głos Zamechu”, Radiowa Agencja Młodych, „Dziennik Bałtycki” i współpraca z prasą sportową: „Przeglądem Sportowym”, katowickim „Sportem” i krakowskim „Tempem” oraz wieloma pismami ilustrowanymi. Swoimi publikacjami zasilał też Wiadomości Elbląskie, prasę techniczną i branżową oraz liczne wydawnictwa Zamechu. Andrzej Minkiewicz odszedł w marcu.
Najczęściej można go było spotkać z aparatem w ręku. Swoim doświadczeniem i wiedzą dzielił się z kolegami po fachu, a także z tymi, którzy chcieli go słuchać. W kwietniu odszedł fotograf, a także nauczyciel, Paweł Tkacz.
- To był wyjątkowy człowiek, który z wielkim szacunkiem i zrozumieniem podchodził do ludzkich problemów. Będzie nam brakowało jego dobrych rad, ale postaramy się nadal pracować tak, jakby sobie tego życzył - tak mówił Łukasz Dembiński z elbląskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
W wieku 74 lat zmarł Janusz Lichacz, wieloletni prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Elblągu i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Przez większą część swojej zawodowej kariery zajmował się pomocą społeczną. Odszedł w czerwcu.
W Integracyjnym Klubie Sportowym Atak Elbląg robił wszystko - był nieocenionym pomocnikiem, swego czasu etatowym pracownikiem, wolontariuszem no i przede wszystkim bardzo dobrym sportowcem. Zdobył wiele medali i pucharów w pływaniu, hokeju oraz podnoszeniu ciężarów, był członkiem polskiej kadry narodowej hokeja i naszą elbląską nadzieją na Igrzyska Paraolimpijskie w Rio w podnoszeniu ciężarów. W lipcu odszedł Jakub Ruciński, związany z IKS Atak sportowiec i wolontariusz.
W wieku 55 lat zmarł Roman Niemyjski, twórca potęgi Halexu - elbląskiej firmy, która w latach 90. zdominowała import rosyjskiego węgla do Polski. W elbląskim porcie przeładowywano wtedy nawet 700 tysięcy ton węgla rocznie - rekord przeładunku, którego nikt do tej pory nie pobił. W okresie największej świetności Halex zatrudniał 570 osób. Roman Niemyjski zmarł w sierpniu.
Przez lata jako zawodnik reprezentował barwy Klubu Sportowego Start Elbląg. Po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem. Od prawie dwunastu lat związany był z Integracyjnym Klubem Sportowym Atak. Był wychowawcą kilku pokoleń sportowców. Spod jego trenerskiej ręki wyszli medaliści Igrzysk Paraolimpijskich, uczestnicy mistrzostw świata i Europy oraz wielokrotni mistrzowie Polski. Jerzy Dąbrowski, wspaniały zawodnik, a od kilkunastu lat trener niepełnosprawnych lekkoatletów, odszedł w grudniu, ubiegłego roku.
Urodził się w 1956 roku w Nowym Tomyślu, woj. wielkopolskie, w parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy, archidiecezja poznańska. W 1983 roku poprosił o przyjęcie do Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP Zakonu Braci Mniejszych z siedzibą Władz prowincjalnych w Krakowie. Życie zakonne rozpoczął nowicjatem w Leżajsku w 1983 roku, tam przyjął habit i przybrał imię Klaudiusz. Po święceniach pracował duszpastersko jako wikariusz parafialny i katecheta: w Miłakowie, Wejherowie, Helu, Jarocinie, Osiecznej i Brodnicy.
W 2009 r. został wybrany przełożonym domu zakonnego w Kadynach, w diecezji elbląskiej. Tu dał się poznać Parafianom jako szczery, oddany posłudze i pełen wewnętrznej energii do działań w lokalnym środowisku. O. Klaudiusz Ryszard Warmuz - franciszkanin, wieloletni Proboszcz Parafii Św. Antoniego Padewskiego w Kadynach zmarł w styczniu.
Wychowawca wielu pokoleń polskich architektów, wieloletni członek i Przewodniczący Rady Nadzorczej Zapa – Architekci. Zaprojektował kilka elbląskich budowli m. in. Ratusz, około 150 kamieniczek usługowo-mieszkalnych na Starym Mieście, Kościół pw. Świętej Rodziny czy ołtarz papieski w Elblągu. Ponadto Szczepan Baum był twórcą projektu takich obiektów jak, terminala pasażerskiego Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, rezydencji Lecha Wałęsy w Gdańsku Oliwie, Galerii Bałtyckiej i Galerii Madison w Gdańsku. Odszedł w styczniu.
- Wiadomości sportowe przedstawi redaktor Andrzej Minkiewicz – tak z należnym szacunkiem zapowiadali Go na antenie telewizji młodsi koledzy. Nie oczekiwał tego szacunku, ale swoją osobowością, taktem i elegancją zasługiwał na niego, jak nikt inny. Urodził się w Wilnie 29.10.1943 roku. Razem z rodzicami w 1946 roku przyjechał do Elbląga i odtąd Elbląg stał się drugim, a może i pierwszym rodzinnym miastem. Tu zdobył maturę i tu podjął pracę w Zamechu. Mógł studiować, bo celująco zdał egzamin na Politechnikę Gdańską, ale choroba ojca wpłynęła na zmianę planów – studia na Politechnice Warszawskiej skończył w trybie wieczorowym. Wszystko wskazywało na to, że karierę zawodową robić będzie jako inżynier metalurg. Ale jak zawsze zadecydował przypadek. Sprawozdanie z rocznego stażu tak spodobało się przełożonym, że nie tylko jego fragmenty opublikowali w prasie, ale jeszcze skłonili przyszłego inżyniera do rozwijania talentów dziennikarskich. Dziennikarzem został w roku 1963, debiutując na łamach „Głosu Wybrzeża”. Później był „Głos Zamechu”, Radiowa Agencja Młodych, „Dziennik Bałtycki” i współpraca z prasą sportową: „Przeglądem Sportowym”, katowickim „Sportem” i krakowskim „Tempem” oraz wieloma pismami ilustrowanymi. Swoimi publikacjami zasilał też Wiadomości Elbląskie, prasę techniczną i branżową oraz liczne wydawnictwa Zamechu. Andrzej Minkiewicz odszedł w marcu.
Najczęściej można go było spotkać z aparatem w ręku. Swoim doświadczeniem i wiedzą dzielił się z kolegami po fachu, a także z tymi, którzy chcieli go słuchać. W kwietniu odszedł fotograf, a także nauczyciel, Paweł Tkacz.
- To był wyjątkowy człowiek, który z wielkim szacunkiem i zrozumieniem podchodził do ludzkich problemów. Będzie nam brakowało jego dobrych rad, ale postaramy się nadal pracować tak, jakby sobie tego życzył - tak mówił Łukasz Dembiński z elbląskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
W wieku 74 lat zmarł Janusz Lichacz, wieloletni prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Elblągu i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Przez większą część swojej zawodowej kariery zajmował się pomocą społeczną. Odszedł w czerwcu.
W Integracyjnym Klubie Sportowym Atak Elbląg robił wszystko - był nieocenionym pomocnikiem, swego czasu etatowym pracownikiem, wolontariuszem no i przede wszystkim bardzo dobrym sportowcem. Zdobył wiele medali i pucharów w pływaniu, hokeju oraz podnoszeniu ciężarów, był członkiem polskiej kadry narodowej hokeja i naszą elbląską nadzieją na Igrzyska Paraolimpijskie w Rio w podnoszeniu ciężarów. W lipcu odszedł Jakub Ruciński, związany z IKS Atak sportowiec i wolontariusz.
W wieku 55 lat zmarł Roman Niemyjski, twórca potęgi Halexu - elbląskiej firmy, która w latach 90. zdominowała import rosyjskiego węgla do Polski. W elbląskim porcie przeładowywano wtedy nawet 700 tysięcy ton węgla rocznie - rekord przeładunku, którego nikt do tej pory nie pobił. W okresie największej świetności Halex zatrudniał 570 osób. Roman Niemyjski zmarł w sierpniu.
oprac. mw