UWAGA!

Wspomnienie o Kamilu Czwiertni (1930-2022)

 Elbląg, Kamil Czwiertnia
Kamil Czwiertnia

„Konstruktor to też artysta z tą tylko różnicą, że musi przestrzegać praw fizyki” - ten aforyzm świetnie portretuje jego autora - Kamila Czwiertnię, który odszedł 12 stycznia 2022 r. Niniejszym felietonem chcemy go pożegnać, jednym czytelnikom przypominając, a innym przybliżając tę niezwykłą postać, która wielkimi zgłoskami i na trwałe zapisała się w historii Biura Konstrukcyjnego Turbin Parowych Zamech i ABB Zamech.

Ponadprzeciętnie utalentowany wyróżniał się już na studiach na Politechnice ŚIąskiej w Gliwicach i nic dziwnego, że prof. Kazimierz Kutarba planował go zatrzymać na uczelni. Wraz z trzyletnim nakazem pracy w charakterze asystenta w katedrze Cieplnych Maszyn Wirnikowych częściowo się mu to nawet udało, ale młodego wówczas Czwiertnię ciągnęło do przemysłu. Zachęcony przez inż. Stefana Derenia, u którego odbywał praktykę zawodową, przyjął jego propozycję pracy w zamechowskim Biurze Konstrukcyjnym. Zatrudniony tu w 1956 r. od początku wykazywał się rozległą wiedzą i uporem, by ją ciągle poszerzać. Szybko awansował. Najpierw na kierownika działu obliczeń, od 1958 r. – na zastępcę kierownika Zakładowego Biura Konstrukcyjnego, a już w 1961 r. – na Głównego Konstruktora i Kierownika Zakładowego Biura Konstrukcyjnego, które to stanowisko piastował przez nieco ponad dekadę. W latach 1974 – 1990 kierował Działem Studiów i Rozwoju Turbin Parowych.

Kamil Czwiertnia miał ogromne zasługi w budowaniu i utrzymaniu pozycji Biura Konstrukcyjnego Turbin Parowych oraz całego Zamechu. Pod koniec lat 50. XX w. uczestniczył w przejmowaniu od angielskiego AEI wiedzy licencyjnej dla turbin TK120 (120 MW), a na początku lat 70. XX w. był członkiem zespołu technicznego ustalającego warunki pozyskania od szwajcarskiego BBC licencji na turbiny 18K360 (360 MW). Był współtwórcą i twórcą koncepcji wielu udanych zamechowskich turbin parowych: typoszeregu turbin przemysłowych, wysokoobrotowych, przeciwprężnych o mocach 2,5-12MW, oraz upustowo-kondensacyjnych i kondensacyjnych o mocach 3-12MW (wraz z Wacławem Nadziakiewiczem) oraz rodziny wszystkich turbin ciepłowniczych drugiej i trzeciej generacji (wraz z Leszkiem Parysem).

Rozwijał współpracę z wieloma ośrodkami naukowo-badawczymi w Polsce w zakresie konstrukcji i badań turbin parowych w tym z IMP PAN Gdańsk, ITC Politechniki Łódzkiej, IMiUE Politechniki Śląskiej w Gliwicach oraz innymi instytucjami. W latach 1980 – 1982 był członkiem Rady Techniczno-Ekonomicznej przy Ministrze Energetyki i Energii Atomowej, w latach 1990 – 1998 - członkiem Komitetu Problemów Energetyki przy Prezydium PAN. Aktywnie działał w NOT oraz SiMP. Między innymi dzięki jego staraniom Zamech został dopuszczony w ramach RWPG do elitarnego grona (wraz z ZSRR i Czechosłowacją), mającego przywilej projektowania i produkcji turbin parowych o mocy powyżej 100MW. W latach 1989-1990 pracował w składzie zespołu negocjującego joint-venture Zamechu z ABB.

W czasie pracy zawodowej dopracował się pięciu formalnie zgłoszonych i chronionych patentów, był też płodnym racjonalizatorem. Za swoje zasługi i osiągnięcia wyróżniany był wieloma medalami i odznaczeniami zakładowymi, branżowymi i państwowymi. Wśród tych ostatnich są Złoty Krzyż Zasługi (1961 r.), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1967 r.), Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1973 r.).

Z Biurem Konstrukcyjnym Turbin Parowych rozstał się wraz z powstaniem ABB Zamech Ltd. W roku 1991 przeniósł się do Warszawy, gdzie do roku 2002 pracował na różnych eksponowanych stanowiskach w krajowej organizacji ABB w segmentach Power Generation, a następnie Oil&Gas. W latach 1994-1996 koordynował prace przy przygotowaniu oferty technicznej na tłocznie gazu dla rurociągu jamalskiego.

Po przejściu na emeryturę w roku 2002 przez kolejne 12 lat pozostał czynny zawodowo jako niezależny konsultant techniczny, pracujący na rzecz różnych podmiotów gospodarczych związanych z wydobyciem i przesyłem gazu.

Kamil Czwiertnia wybitnie zapisał się w historii Biura Konstrukcyjnego Turbin Parowych Zamech i ABB Zamech. Pogodnego usposobienia i dżentelmen w każdym calu z łatwością zjednywał sobie sympatię współpracowników i partnerów biznesowych. Dla wielu był mistrzem i wzorem do naśladowania. Wychował wielu fachowców, którzy godnie kontynuowali jego dzieło. Do końca obdarzony bystrym umysłem żywo interesował się sprawami swojego macierzystego zakładu pracy i Elbląga. W pamięci tych, którzy go znali, pozostanie jako artysta-konstruktor, który z gracją i polotem tworzył swoje dzieła- turbiny parowe.

Daniel Lewandowski

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • No brawo, gratulacje, a jednak mi trochę żal, że tylu mieliśmy artystów, ale nikomu, powtarzam nikomu NIE udało się zainstalować, chociaż pół turbiny, w naszej elektrociepłowni, ktora by dziś pracowała na potrzeby miasta, ktora dzisiaj była by pamiątką po nieistniejącym już Zamechu. Jedyny artysta którzy pozostawił pamiątki, po tej firmie to G. Kwiatkowskiego formy przestrzenne, ale"KUDY"im do turbin I do tego co tam się działo, a I Sam arysta jakiś nie nasz. , ale za to mamy rondo.
  • Takie osoby powinny być odpowiednio upamiętnione w przestrzeni miejskiej.
  • Ciekawe wspomnienie o ciekawym człowieku
  • W tych czasach Elbląg był potęgą i ludzi pełnych entuzjazmu mimo źle wdrażanego ustroju jaki zafundowała nam Jałta "dzięki"Churchillowi który chciał i pozbył się "polskiego kłopotu". @Historian man,
  • @I dobrze jest. - Elektrociepłownia - budynki po Adolfie rok budowy 1932-36,turbina czeska Szkodowka 13 MW rok prod. 1952,kotły parowe OP1 prod z OPOLA z lat 1963,nowe kotły na, ,biomasę, ,ręcznie, ,odgruzowywane, ,eksperyment lat 2010.. .do chrzanu. .. no i Derekcja jak u Mrożka czy Franca Kafki! Oto skót rzeczywistości elbląskiej energetyki. ..
  • @klmn - Czyli sami, ,szewcy, ,bez butów. .. .
  • Warto pamiętać iż tylu mądrych ludzi było w Elblągu. Odchodzą w druga stronę tęczy. Są przykładem na to iż nie można dawać się miernocie, apatii i bylejakości. Pamięć o Nich nie będzie zaczynem walki o lepsze jutro !
  • Wacław Nadziakiewicz zmarł w grudniu 2019 roku
  • Pan Nadziakiewicz zmarl 22.12.2020.
  • Dzięki p. Danielu. Odchodzą świetni fachowcy, doskonali inżynierowie. Z prawie wszystkimi miałam zaszczyt współpracować. Podobnie jak turbinowców nie ma już przekładniowców i okrętowców, oraz odlewników. I dobrze, bo patrząc na to co zostało z tak doskonałej kadry i z ich projektów to łzy same lecą. Podobnie ma się z kadrą okrętowców. Żal gardło ściska. Kiedyś z tymi ludźmi współpracowałam i byłam z nich dumna.
  • .. .przybliżając tĘ postać Gramatyka się kłania. ..
  • pamiętam Zamech jako potęgę światową w swojej branży, świetni fachowcy którzy pracowali w trudnych warunkach, mimo to był to zakład bardzo konkurencyjny dla zakładów z zachodu, jedynym mankamentem był proces produkcji a dokładnie czas od momentu zamówienia do realizacji, precyzja wykonania turbiny, przekładni czy śruby okrętowej, budziła podziw inżynierów zachodnich biorąc pod uwagę park maszyn którym dysponował Zamech. czułem dumę z tego że tak znany w świecie zakład jest w moim mieście.
Reklama