Siedemdziesięciu policjantów, szesnastu żołnierzy wojsk obrony terytorialnej, dron oraz śmigłowiec to siły i środki, jakich w pierwszy weekend kwietnia użyto, by zapobiec wjazdowi na Mierzeję Wiślaną "niedzielnych turystów". Kierowcy byli pouczani i zawracani, były także mandaty.
Policjanci w pierwszy weekend kwietnia kontrolowali kierowców wjeżdżających na Mierzeję Wiślaną.
- Nie mogę stwierdzić, że wśród próbujących wjechać na Mierzeję samochodów zaobserwowaliśmy przewagę rejestracji z jakiegoś konkretnego regionu. Przewijały się rejestracje z całej Polski. Muszę przyznać, że ruch samochodów w porównaniu z ubiegłym weekendem był nieco mniejszy. Cieszy nas, że ludzie posłuchali apelu: zostań w domu - mówi młodsza aspirant Joanna Słowik z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim.
Podkreśla, że policjanci bardzo szczegółowo wypytywali kierowców o cel podróży.
- Większość z kierowców była informowana o wprowadzeniu nowych obostrzeń i kazaliśmy im zawracać. Niestety nie wszystkie osoby stosowały się do poleceń policjantów. W ciągu dwóch dni nałożyliśmy na kierowców siedem mandatów za załamanie zakazu przemieszczania się bez ważnego celu. Zatrzymano także 30 -latka z województwa kujawsko - pomorskiego, który posiadał narkotyki - mówi Joanna Słowik.
Drogi na Mierzeję Wiślaną nadal są patrolowane przez policję i służby. Wzmożone kontrole odbędą się także podczas wielkanocnego weekendu.
W poniedziałek (6 kwietnia) burmistrz Krzysztof Swat poinformował, że na razie na terenie Krynicy Morskiej nie ma stwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem.
- Bardzo się cieszymy, że mimo iż ten niebezpieczny wirus krąży w naszym kraju na dzień dzisiejszy nie dotarł do Krynicy Morskiej. Obecnie Krynica Morska jest wolna od koronawirusa. Bądźmy ostrożni stosując wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa aby tak pozostało jak najdłużej - czytamy w nim między innymi.