Po raz kolejny kierowcy mają uwagi do nowo wybudowanego Węzła Wschód. Tym razem z nasypu, na którym leży asfalt, w niektórych miejscach osuwa się ziemia.
Nowoczesne, bezkolizyjne skrzyżowanie „siódemki”, Berlinki oraz obwodnicy Elbląga zostało oddane do użytku zaledwie pół roku temu. Gdy tylko kierowcy zaczęli z przejazdu korzystać, okazało się, że niejasno zostały oznakowane wjazdy i zjazdy w określonych kierunkach i wielu kierowców po prostu się gubiło. Po interwencjach drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ustawili dodatkowe znaki. Jednak to nie koniec kłopotów z Węzłem. Teraz, po ostatnich roztopach okazało się, że w niektórych miejscach osuwa się ziemia z nasypów.
- Nie ma żadnego zagrożenia dla kierowców, a wykonawca już się zajął reklamacją - zapewnia Marek Gierałtowski, kierownik elbląskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg. - Prawdopodobnie posiana na nasypach trawa nie zdążyła się ukorzenić i dostatecznie związać gruntu. Tam, gdzie były rozmycia, już zainstalowano rynny, które odprowadzają wodę.
- Nie ma żadnego zagrożenia dla kierowców, a wykonawca już się zajął reklamacją - zapewnia Marek Gierałtowski, kierownik elbląskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg. - Prawdopodobnie posiana na nasypach trawa nie zdążyła się ukorzenić i dostatecznie związać gruntu. Tam, gdzie były rozmycia, już zainstalowano rynny, które odprowadzają wodę.
R