UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Rolnicy popierają tylko UE jak mogą korzystać z jej pomocy chociażby w dopłatach do ziemi. Te wszystkie ciągniki, ale też i inny sprzęt to mają z funduszy unijnych, a na tych transakcjach oszczędzali nawet 80% za cenę zakupu. Teraz się buntują, bo potentaci rolni jakimi są Francja, Hiszpania czy Holandia wmawiają wszystkim jaka to im dzieje się krzywda w związku z decyzjami UE. A te preferują słabszych, w tym i naszych. Jednak nasi tego nie zauważyli, bo protestują przeciw zasadom importu rolnego z Ukrainy. Twierdzą, że te produkty są słabej jakości, a z uwagi na niskie ceny sprowadzane są do nas. To ma być podstawowy hamulec efektywności polskiego rolnictwa. Jeżeli tak to biada naszemu rolnikowi. Bo jeżeli kraj pochłonięty wojną ma lepsze rolnictwo to znaczy, że polscy rolnicy to zwyczajnie cieniasi. A te hasła, że są naszymi żywicielami to zwyczajna demagogia i niech je sobie wieszają w domu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    29
    11
    Żyto tanio sprzedam(2024-02-16)
  • @Żyto tanio sprzedam - Nie ma lepszego rolnictwa, tylko wielkoobszarowe, u nas i w pozostałych krajach UE gospodarstwa są obłożone różnymi kosztownymi normami i wymogami, np. płatne plany nawozowe, uprawnienia, atesty, przeglądy za które trzeba płacić i odnawiać, spełnianie wymogów zazielenienia, Zielonego Ładu- ugorowanie 4% gruntów, a ma być w przyszłości 10%, stosowanie drogich środków ochrony roślin spełniających standardy UE, gdzie na Wschodzie mogą stosować 2-3 razy tańsze środki wycofane w UE wiele lat temu, nie są tam objęci różnymi normami środowiskowymi jak u nas, u nas nawet ciągniki muszą spełniać wyśrubowane normy emisji spalin, hałasu itp. a tam na Wschodzie tego nie ma, nie ma tych norm, więc wszystkie produkty sprowadzane do Polski powinny być produkowane według drogich norm UE, wtedy jak będą musieli spełniać takie same warunki jak rolnicy w UE to problem zostanie ograniczony.
  • To może nie bierz dotacji i miej wywalone na UE. Produkuj po swojemu taniej i taniej sprzedawaj, a uwierz, że będziesz miał zbyt. Zamiast fergusona korzystaj z Ursusa 339,albo Władymirca. Ale nie wyciągaj łapki po kasę z UE. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.
  • Władymiriec to jest dobry do uprawiania działki, ew. kilku ha do prac lekkich, a nie do gospodarstwa niewielkiego- nawet 15-30 ha to za mały ciągnik. Poza tym nie możesz mieć wywalone na normy UE, bo nawet jak nie bierzesz dotacji to i tak podlegasz w większości tym normom UE i musisz produkować i uprawiać według tych norm, które są kosztowne i wtedy jesteś w jeszcze gorszej sytuacji, a jak nie będziesz tego robić to możesz otrzymać różne kary i mandaty, na Wschodzie nie podlegają tym normom.
  • @Żyto tanio sprzedam - Obejrzyj w internecie jakie przysmaki sa wwozone do Polski z Ukrainy. Sol drogowa to przy tym rarytas.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Pychotkaa(2024-02-18)
  • A jaka inna firma ma takie dopłaty do prowadzenia swojej działalności? Płacicie śmieszny KRUS i stale narzekacie jak macie źle. Źle to mają polskie małe i średnie firmy te do 50 osób im nikt nie da nic za darmo - żadnych dotacji, dopłat i tak samo muszą wyłożyć mnóstwo pieniędzy na wszystkie biurokratyczne wymysły i przeglądy, m. in. utrzymywanie certyfikatów, przeglądów sprzetu, jakiegoś bzdurnego wstaźnika zużycia suwnic, audytorów, rosnący stale ZUS, wpłat do KOBIZE i mnóstwa innych równie bzdurnych obowiązkowych deklaracji do GUSu, dla którego każda deklaracja jest na wagę złota i żeby je wszystkie wypełnić trzeba zatrudnić człowieka na etacie, by panie i panowie z GUSu ze wszystkich oddziałów w Polsce / a pewnie to są tysiące osób/ mogły spokojnie zza biurka zrobić dla nie wiadomo kogo i po co "rocznik statystyczny". W takim tempie jak w Polsce rozrasta się biurokracja a przed wszystkim budżetówka - i to nie tylko za poprzednich rządów, bo nowi już przebili poprzedniów liczbą ministrów i innych kolesi - zabraknie pieniędzy przedsiębiorców by tych wszystkich nierobów utrzymać.
Reklama