Wtorkowa próba odwołania rektora Elbląskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej, Zdzisława Dubielli skończyła się szarpaniną z ochroniarzami.
Władze Bałtyckiej Wyższej Szkoły Humanistycznej z Koszalina odwołały rektora EWSH, do czego jako organ założycielski miały prawo. Jednak jak twierdzą władze elbląskiej uczelni powodem była nielojalność Z. Dubielli w spłacaniu długów uczelni z Koszalina, które wynoszą 10 milionów zł. Jak twierdzi Dubiella długi te miały być spłacone m.in. z pieniędzy EWSH na co nie chciał się zgodzić. We wtorek, kiedy 12-osobowa grupa przedstawicieli BWSH przyjechała do Elbląga, aby przejąć stanowiska w uczelni, zostali poproszeni o opuszczenie budynku. Ponieważ nie chcieli tego uczynić została wezwana ochrona i doszło do szarpaniny. Z. Dubiella nie przyjął do wiadomości decyzji o swoim odwołaniu, gdyż w toku jest procedura zmiany organu założycielskiego uczelni. Pierwszy wniosek złożony do Ministerstwa Edukacji Narodowej został odrzucony, co było powodem zaskarżenia decyzji MENu do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Z Dubiella powiedział, że nie opuści stanowiska do czasu zakończenia wszystkich procedur prawnych związanych ze zmianą organu założycielskiego. Należy dodać, że Zdzisław Dubiella jest radnym miasta Elbląga. W myśl przepisów odwołanie radnego z zajmowanego stanowiska służbowego może się odbyć tylko po zasięgnięciu opinii rady, czego w tym przypadku nie zrobiono.