O drzewa oczywiście te uschnięte zarządcy drogi w ogóle nie dbają. Ktoś powinien się tym zająć, bo takie upadki chorych drzew lub obumarłych jest naprawdę bardzo dużo. Czy zawsze ktoś musi zginąć, żeby ludzie, którzy biorą kasę za pilnowanie takich spraw ruszyli swoje cztery litery?