W Berlinie odbyły się targi turystyczne ITB. Swoją ofertę zaprezentowało m.in. województwo warmińsko-mazurskie. Również Elbląg miał swoje stoisko. Stoisko Elbląga skrytykowali czytelnicy portElu w wątku na elbląskim Hyde Parku.
Jak informuje Agnieszka Staszewska z Urzędu Miejskiego w Elblągu stoisko naszego miasta wyposażone było w wiele atrakcyjnych materiałów informacyjno-promocyjnych o bogatej szacie graficznej i interesującej treści w tym: nowa publikacja "Region elbląski zaprasza", foldery: "Noclegi w Elblągu", "Atrakcje turystyczne Elbląga", "Produkty turystyczne Elbląga i okolic", plan miasta, mapa Wysoczyzny Elbląskiej, płyta CD "Elbląg".
- Po raz pierwszy w Berlinie umożliwiliśmy odwiedzającym nasze stoisko zakup pamiątek z Elblągu, m.in. miniaturki bramy targowej, filiżanki, kufle, kubki, czapki i koszulki - mówi Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Łączna wartość sprzedaży wyniosła ok. 400 zł. Zakupu dokonywali najczęściej byli elblążanie oraz osoby mające kogoś w rodzinie pochodzącego z Elbląga, ale także inne osoby, których uwagę przyciągnęło nasze stoisko. Goście częstowani byli elbląskimi krówkami i śliwkami w czekoladzie. Bogate stoisko zwracało uwagę odwiedzających, którzy zatrzymywali się i czytali nasze publikacje pytając: gdzie znajduje się Elbląg, w jakiej odległości od innej miejscowości, którą planują odwiedzić w Polsce?
Pięciodniowe targi berlińskie podzielone są dla odwiedzających - trzy pierwsze dni przeznaczone są dla publiczności, a dwa kolejne tylko dla branży turystycznej. W dniu dla publiczności stoisko elbląskie odwiedziło ok. 1200 osób (taką liczbę materiałów rozdano tylko zainteresowanym osobom).
- Niemieccy turyści są osobami, które przychodzą na targi wyłącznie po materiały, którymi są zainteresowani - wyjaśnia Agnieszka Staszewska. - Zabierają tylko te publikacje, które będą przydatne. Jest to zdecydowanym przeciwieństwem zachowań na targach krajowych, gdzie często ma miejsce zabieranie wszystkiego, co zostało wyłożone niezależnie od tego czy jest to przydatne czy nie.
Bardzo krytycznie o targach turystycznych w Barlinie pisali za to Czytelnicy portElu w wątku na elbląskim Hyde Parku. „Uważam, że stoisko nasze było jednym z najgorszych na całych targach, panie (...) nie miały nawet zamiaru wstać i zachęcić ofertą, urokami naszego miasta, stałem przed stoiskiem jakieś 4 minuty, a panie piły kawę i nawet nie miały zamiaru podejść” - napisał Czytelnik podpisujący się nickiem Dj_QL, który odwiedził przypadkiem elbląskie stoisko podczas targów turystycznych w Berlinie.
- Po raz pierwszy w Berlinie umożliwiliśmy odwiedzającym nasze stoisko zakup pamiątek z Elblągu, m.in. miniaturki bramy targowej, filiżanki, kufle, kubki, czapki i koszulki - mówi Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Łączna wartość sprzedaży wyniosła ok. 400 zł. Zakupu dokonywali najczęściej byli elblążanie oraz osoby mające kogoś w rodzinie pochodzącego z Elbląga, ale także inne osoby, których uwagę przyciągnęło nasze stoisko. Goście częstowani byli elbląskimi krówkami i śliwkami w czekoladzie. Bogate stoisko zwracało uwagę odwiedzających, którzy zatrzymywali się i czytali nasze publikacje pytając: gdzie znajduje się Elbląg, w jakiej odległości od innej miejscowości, którą planują odwiedzić w Polsce?
Pięciodniowe targi berlińskie podzielone są dla odwiedzających - trzy pierwsze dni przeznaczone są dla publiczności, a dwa kolejne tylko dla branży turystycznej. W dniu dla publiczności stoisko elbląskie odwiedziło ok. 1200 osób (taką liczbę materiałów rozdano tylko zainteresowanym osobom).
- Niemieccy turyści są osobami, które przychodzą na targi wyłącznie po materiały, którymi są zainteresowani - wyjaśnia Agnieszka Staszewska. - Zabierają tylko te publikacje, które będą przydatne. Jest to zdecydowanym przeciwieństwem zachowań na targach krajowych, gdzie często ma miejsce zabieranie wszystkiego, co zostało wyłożone niezależnie od tego czy jest to przydatne czy nie.
Bardzo krytycznie o targach turystycznych w Barlinie pisali za to Czytelnicy portElu w wątku na elbląskim Hyde Parku. „Uważam, że stoisko nasze było jednym z najgorszych na całych targach, panie (...) nie miały nawet zamiaru wstać i zachęcić ofertą, urokami naszego miasta, stałem przed stoiskiem jakieś 4 minuty, a panie piły kawę i nawet nie miały zamiaru podejść” - napisał Czytelnik podpisujący się nickiem Dj_QL, który odwiedził przypadkiem elbląskie stoisko podczas targów turystycznych w Berlinie.
A