No ja bym sobie ten strajk odpuścił i wrócił prędziutko do pracy, bo dziękuje bardzo 50 000 strat każdego dnia? To nie dość, że wyleciałbym z hukiem z roboty, to jeszcze by obciążyli za te straty. I weź tu człowieku już bezrobotny zapłać to teraz, a jeszcze dyrekcja, bo to wiadomo wszyscy się znają, szepnie o mnie gdzie trzeba i w tym mieście nikt mi już nie da roboty. Niby zawód, niby w innym mieście zawsze można, ale właśnie? Tam też pracują ludzie i nie koniecznie byłyby stanowiska wolne i weź się tak człowieku szlajaj przez lata za robotą. lepszy wróbel w garści, czyli nawet i te 2,5 tys zarobku niż gołąb na dachu, czyli te ponad 3000 tysiące.
Walczą o godność ale czasem faktycznie to się nieoplaca tym bardzie że w 2023 najniższa krajowa zapowiadana jest na 4000 brutto i znowu by trzeba było walczyć żeby inflacja tego nie zjadła. Ogólnie popieram ich , za najniższą mają robić i tłuc tyle godzin.