Miasto przymierza się do budowy linii tramwajowej na Zatorze, która miałaby rozpoczynać się przy wieżowcach na ul. Malborskiej. Pieniądze na budowę będą pochodzić z oszczędności na przetargach inwestycji miejskich, jak również z funduszy unijnych, których województwo nie jest w stanie wydać na transport ekologiczny.
- Nie chcieliśmy tego zdradzać przedwcześnie, bo nie wszystko jest jeszcze ustalone, ale skoro informacja już "wyciekła", to potwierdzamy. Toczą się prace nad rozpoczęciem budowy linii tramwajowej na Zatorze - ujawnia Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Okazuje się, że projekt linii tramwajowej na Zatorze istnieje. Powstał za czasów prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Do jego realizacji nie doszło na skutek braku finansowania zewnętrznego w tamtym okresie. Teraz projekt wraca, a szansa na jego urzeczywistnienie jest duża.
Trakcja tramwajowa ma biec od skrzyżowania Grunwaldzka/Skrzydlata, dalej nowym wiaduktem „za tory kolejowe”, a potem w kierunku wieżowców na ul. Malborskiej.
Nowa linia da możliwość bezprzesiadkowego przejazdu z Zatorza do dzielnic północnych - Zawady i Nad Jarem – dodaje Joanna Urbaniak.
Możliwość sfinansowania nowej linii tramwajowej pojawiła się w momencie, kiedy okazało się, że fundusze europejskie przeznaczone na transport ekologiczny w województwie warmińsko – mazurskim nie zostaną wydane w terminie. Prawdopodobnie gdyby nie projekt linii z czasów prezydentury Grzegorza Nowaczyka, Elbląg nie byłby w ogóle brany pod uwagę.
Problemów ze zrealizowaniem nowej linii tramwajowej jest kilka. Przede wszystkim należy zmienić projekt wiaduktu, przez który ma przebiegać nowa linia tramwajowa.
- Rozmawiamy z wykonawcą dokumentacji technicznej na wiadukt, żeby wprowadził zmiany – informuje Joanna Urbaniak.
Prawdopodobnie inwestycja zostanie rozłożona na dwa etapy. W pierwszym zostanie wybudowany wiadukt (jego budowa powinna zakończyć się do 2018). Rok później na wiadukcie zostaną położone tory i jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2020r. na Zatorze pojedziemy tramwajem.
Niestety, jest też minus takiego rozwiązania. Jako wkład własny do tej inwestycji posłużą pieniądze, które miały zostać wydane na zakup nowych tramwajów. Niestety – miasto stanęło przed wyborem: albo nowa linia tramwajowa albo nowe tramwaje.
- Planujemy zakup większej liczby używanych wozów tramwajowych z Niemiec, które będą obsługiwały nową trasę – dodaje rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Okazuje się, że projekt linii tramwajowej na Zatorze istnieje. Powstał za czasów prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Do jego realizacji nie doszło na skutek braku finansowania zewnętrznego w tamtym okresie. Teraz projekt wraca, a szansa na jego urzeczywistnienie jest duża.
Trakcja tramwajowa ma biec od skrzyżowania Grunwaldzka/Skrzydlata, dalej nowym wiaduktem „za tory kolejowe”, a potem w kierunku wieżowców na ul. Malborskiej.
Nowa linia da możliwość bezprzesiadkowego przejazdu z Zatorza do dzielnic północnych - Zawady i Nad Jarem – dodaje Joanna Urbaniak.
Możliwość sfinansowania nowej linii tramwajowej pojawiła się w momencie, kiedy okazało się, że fundusze europejskie przeznaczone na transport ekologiczny w województwie warmińsko – mazurskim nie zostaną wydane w terminie. Prawdopodobnie gdyby nie projekt linii z czasów prezydentury Grzegorza Nowaczyka, Elbląg nie byłby w ogóle brany pod uwagę.
Problemów ze zrealizowaniem nowej linii tramwajowej jest kilka. Przede wszystkim należy zmienić projekt wiaduktu, przez który ma przebiegać nowa linia tramwajowa.
- Rozmawiamy z wykonawcą dokumentacji technicznej na wiadukt, żeby wprowadził zmiany – informuje Joanna Urbaniak.
Prawdopodobnie inwestycja zostanie rozłożona na dwa etapy. W pierwszym zostanie wybudowany wiadukt (jego budowa powinna zakończyć się do 2018). Rok później na wiadukcie zostaną położone tory i jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2020r. na Zatorze pojedziemy tramwajem.
Niestety, jest też minus takiego rozwiązania. Jako wkład własny do tej inwestycji posłużą pieniądze, które miały zostać wydane na zakup nowych tramwajów. Niestety – miasto stanęło przed wyborem: albo nowa linia tramwajowa albo nowe tramwaje.
- Planujemy zakup większej liczby używanych wozów tramwajowych z Niemiec, które będą obsługiwały nową trasę – dodaje rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Sebastian Malicki