Po pierwsze pływały tam 3 osoby na kłodzie nikt się nie przepychał nikt na dno nie poszedł wszyscy do brzegu dopłynęli cało a w tym momencie już każdy go szukał nie zaginął przez kłodę tylko przez siebie samego proszę nie wywyższać tak sytuacji bo było tam max 10 osób jeśli nie było ciebie tam to proszę się nie wypowiadaj????????
Gdyby mnie tam nie było to nie wypowiadalabym się i ani trochę nie koloryzuje tej całej sytuacji. W momencie kiedy policja kazała przejść dzieciakom dalej z miejsca gdzie stała karetka straż i reszta ratowników dosłownie kilkanaście minut później kilka osób śmiało się wygłupiało zamiast pożegnać kolegę w ciszy i spokoju. Trochę szacunku!