
W Elblągu przybywa taksówkarzy, więc żądają od ratusza dodatkowych miejsc postojowych. Urzędnicy miejsca znaleźli, ale kosztem innych kierowców. Decyzja jeszcze nie weszła w życie, a już wzbudza protesty mieszkańców.
Dodatkowe miejsce postojowe dla taksówek mają powstać przy ul. Bema, Ogólnej, Saperów, a także przy Placu Konstytucji i ulicy Hetmańskiej. Ta ostatnia lokalizacja wywołała protesty przedsiębiorców, którzy interweniowali już w tej sprawie w ratuszu.
- Pracuję tutaj od 1965 roku, przez tyle lat mieszkańcy przyzwyczaili się, że mogą parkować w zatoczce, gdzie jest miejsce na pięć-sześć samochodów. Mają dzięki temu blisko do sklepów, banków. To miejsce się przyjęło – mówi Zenon Reszka, właściciel firmy mieszczącej się przy ul. Hetmańskiej. - Teraz ma to być miejsce, z którego będzie korzystać tylko wybrana grupa mieszkańców. To nie jest dobre rozwiązanie.
Taksówkarze chcą mieć dodatkowe miejsca, bo nie mieszczą się już na dotychczasowych postojach. W Elblągu jest już ponad 400 taksówek i ciągle przybywają nowe.
- W Elblągu nie ma pracy , a każdy chce jakoś zarabiać. Od kiedy zniesiono limity na taksówki, to wiele osób, które mają auto, zdają egzamin i zaczynają jeździć na taxi – mówi Waldemar Ujazda, jeden z elbląskich taksówkarzy. - Teraz żeby zarobić na utrzymanie, musimy pracować po 12-15 godzin dziennie. Gdy większość z nas wyjeżdża w miasto, to robi się tłok na postojach. Dlatego chcemy nowych miejsc postojowych.
Rozmowy w sprawie dodatkowych miejsc postojowych dla taksówek jeszcze trwają. Urzędnicy nie potrafili nam powiedzieć, czy i kiedy ich propozycje wejdą w życie.
Więcej w materiale filmowym
- Pracuję tutaj od 1965 roku, przez tyle lat mieszkańcy przyzwyczaili się, że mogą parkować w zatoczce, gdzie jest miejsce na pięć-sześć samochodów. Mają dzięki temu blisko do sklepów, banków. To miejsce się przyjęło – mówi Zenon Reszka, właściciel firmy mieszczącej się przy ul. Hetmańskiej. - Teraz ma to być miejsce, z którego będzie korzystać tylko wybrana grupa mieszkańców. To nie jest dobre rozwiązanie.
Taksówkarze chcą mieć dodatkowe miejsca, bo nie mieszczą się już na dotychczasowych postojach. W Elblągu jest już ponad 400 taksówek i ciągle przybywają nowe.
- W Elblągu nie ma pracy , a każdy chce jakoś zarabiać. Od kiedy zniesiono limity na taksówki, to wiele osób, które mają auto, zdają egzamin i zaczynają jeździć na taxi – mówi Waldemar Ujazda, jeden z elbląskich taksówkarzy. - Teraz żeby zarobić na utrzymanie, musimy pracować po 12-15 godzin dziennie. Gdy większość z nas wyjeżdża w miasto, to robi się tłok na postojach. Dlatego chcemy nowych miejsc postojowych.
Rozmowy w sprawie dodatkowych miejsc postojowych dla taksówek jeszcze trwają. Urzędnicy nie potrafili nam powiedzieć, czy i kiedy ich propozycje wejdą w życie.
Więcej w materiale filmowym
GR, Telewizja Elbląska