Prawica nie dostanie - prawodpodobnie - obiecanych wcześniej stanowisk trzech z siedmiu komisji Rady Miejskiej, w tym najważniejszej - rewizyjnej.
Wszystko wskazuje na to, że negocjacje między prawicą a lewicą w tej sprawie zakończyły się fiaskiem. Wybory przewodniczących komisji odbędą się podczas jutrzejszej sesji Rady Miejskiej. Tego dnia miały się też odbyć obiecane przez SLD wybory drugiego wiceprzewodniczącego Rady, którym także miał zostać ktoś z prawicy. W projektach uchwał nie ma jednak mowy ani o przewodniczących komisji ani wiceprzewodniczącym.
Prawica oczekiwała, że będzie przewodniczyła czterem z siedmiu komisji – w tym najważniejszej - komisji rewizyjnej. Komisja ta kontroluje działalność Pady i prezydenta. Mimo wcześniejszych ustaleń, do dziś nikt z SLD nie skontaktował się w tej sprawie z prawicą. Szef miejskiej lewicy, Janusz Nowak mówi, że "tak po prostu wyszło".
Czesław Dębski, przewodniczący klubu radnych prawicy zapowiada, że w tej sytuacji, mimo wcześniejszych deklaracji współpracy, klub przejdzie do zupełnej opozycji wobec SLD.
- Liczę, że będziemy mieli wpływ na to, co się w Radzie dzieje i że będziemy przewodniczyć tylu komisjom, ile należy się tym, którzy mają 44 procent głosów w Radzie - mówi Dębski.
Prawica oczekiwała, że będzie przewodniczyła czterem z siedmiu komisji – w tym najważniejszej - komisji rewizyjnej. Komisja ta kontroluje działalność Pady i prezydenta. Mimo wcześniejszych ustaleń, do dziś nikt z SLD nie skontaktował się w tej sprawie z prawicą. Szef miejskiej lewicy, Janusz Nowak mówi, że "tak po prostu wyszło".
Czesław Dębski, przewodniczący klubu radnych prawicy zapowiada, że w tej sytuacji, mimo wcześniejszych deklaracji współpracy, klub przejdzie do zupełnej opozycji wobec SLD.
- Liczę, że będziemy mieli wpływ na to, co się w Radzie dzieje i że będziemy przewodniczyć tylu komisjom, ile należy się tym, którzy mają 44 procent głosów w Radzie - mówi Dębski.
AJ