18 szwaczek z firmy odzieżowej Hetman o godzinie 8.00 rano rozpoczęło strajk okupacyjny swojego zakładu. Kobiety są zdesperowane i domagają się rozwiązania trwającego od 8 miesięcy konfliktu z prezesem. Chcą przywrócenia do pracy i wypłaty zaległych pensji.
Drzwi zakładu są zamknięte. Nie wpuszczono tam dziennikarzy. Prezes Hetmana podjął rozmowy ze strajkującymi i przewodniczącym elbląskiej Solidarności Mirosławem Kozłowskim.
- Rozmowy były szczere, po raz pierwszy usłyszeliśmy prawdę - powiedział szef elbląskiej Solidarności, który uczestniczył wraz ze strajkującymi szwaczkami w spotkaniu z prezesem firmy.
Niestety, po półtoragodzinnym spotkaniu nie doszło do porozumienia i szwaczki po południu zdecydują, co dalej ze strajkiem.
- Prezes Przezpolewski nie ukrywa, że likwiduje zakład i zwolni wszystkie pracownice, nie tylko członkinie związku - powiedział Kozłowski.
Według słów szefa związku, prezes nie będzie podpisywał żadnych porozumień, ponieważ czeka na wyroki w sprawach sądowych.
Spór pomiędzy prezesem Hetmana i szwaczkami o wypłatę zaległych pensji i przywrócenie do pracy trwa już prawie 9 miesięcy. Powodem konfliktu był fakt, że kobiety założyły w zakładzie Solidarność.
- Rozmowy były szczere, po raz pierwszy usłyszeliśmy prawdę - powiedział szef elbląskiej Solidarności, który uczestniczył wraz ze strajkującymi szwaczkami w spotkaniu z prezesem firmy.
Niestety, po półtoragodzinnym spotkaniu nie doszło do porozumienia i szwaczki po południu zdecydują, co dalej ze strajkiem.
- Prezes Przezpolewski nie ukrywa, że likwiduje zakład i zwolni wszystkie pracownice, nie tylko członkinie związku - powiedział Kozłowski.
Według słów szefa związku, prezes nie będzie podpisywał żadnych porozumień, ponieważ czeka na wyroki w sprawach sądowych.
Spór pomiędzy prezesem Hetmana i szwaczkami o wypłatę zaległych pensji i przywrócenie do pracy trwa już prawie 9 miesięcy. Powodem konfliktu był fakt, że kobiety założyły w zakładzie Solidarność.
J