O godz. 12, w siedzibie Stowarzyszenia Pomocy Humanitarnej Lazarus przy ul. Komeńskiego rozpocznie się wigilia dla bezdomnych elblążan.
Do wieczerzy wraz z prezydentem miasta Henrykiem Słoniną zasiądzie około 160 podopiecznych Lazarusa oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Natomiast o godz. 16 rozpocznie się Wigilia pensjonariuszy Domu dla Bezdomnych im. Brata Alberta, który mieści się przy ul. Nowodworskiej.
Jak mówi siostra Teresa Toporowska, przygotowania do świąt trwały od kilku dni. Każdy z mieszkańców miał wyznaczony teren do posprzątania i uporządkowania - i pensjonariusze chętnie się z tych obowiązków wywiązali.
- Jak co roku przyjdą do nas księża z parafii świętego Mikołaja, jadalnia jest już ustrojona, jest choinka, żłóbeczek, Dzieciątko Jezus, są stroiki, a na stołach palą się świece - opowiada siostra Teresa. - Będziemy czytać Ewangelię, składać sobie życzenia i wspólnie śpiewać kolędy...
W zwykłych domach przy wigilijnym stole jest zazwyczaj jedno wolne nakrycie i rzadko zdarzają się niespodziewani goście. W Domu dla Bezdomnych jest jednak inaczej - wolnych nakryć jest wiele i co roku pojawiają się ci, którzy przy nich zasiadają.
- Mamy dużo wolnych miejsc i czekamy na ludzi, którzy nie mają domu, mogą przyjść, ogrzać się i każdy będzie przyjęty z miłością – zapewnia siostra Teresa Toporowska.
W elbląskim Domu dla Bezdomnych przebywa obecnie około 60 osób.
Jak mówi siostra Teresa Toporowska, przygotowania do świąt trwały od kilku dni. Każdy z mieszkańców miał wyznaczony teren do posprzątania i uporządkowania - i pensjonariusze chętnie się z tych obowiązków wywiązali.
- Jak co roku przyjdą do nas księża z parafii świętego Mikołaja, jadalnia jest już ustrojona, jest choinka, żłóbeczek, Dzieciątko Jezus, są stroiki, a na stołach palą się świece - opowiada siostra Teresa. - Będziemy czytać Ewangelię, składać sobie życzenia i wspólnie śpiewać kolędy...
W zwykłych domach przy wigilijnym stole jest zazwyczaj jedno wolne nakrycie i rzadko zdarzają się niespodziewani goście. W Domu dla Bezdomnych jest jednak inaczej - wolnych nakryć jest wiele i co roku pojawiają się ci, którzy przy nich zasiadają.
- Mamy dużo wolnych miejsc i czekamy na ludzi, którzy nie mają domu, mogą przyjść, ogrzać się i każdy będzie przyjęty z miłością – zapewnia siostra Teresa Toporowska.
W elbląskim Domu dla Bezdomnych przebywa obecnie około 60 osób.
SZ