Gorączka sobotniej nocy ogarnęła tym razem uczniów IV Liceum Ogólnokształcącego. Na ten wyjątkowy dla maturzystów wieczór hala elbląskiego MOS zamieniła się w salę balową rodem z amerykańskiego filmu. W klimatach kina i największych przebojów muzycznych rozpoczęła się niezwykła zabawa. Zobacz film i zdjęcia.
Przyszli absolwenci IV LO, niczym gwiazdy Hollywood w blasku fleszy pojawili się na parkiecie w rytmach popularnych utworów muzycznych. Korowody ustawione z poszczególnych klas, sprawnym przemarszem, zaprezentowały się wszystkim zgromadzonym tego wieczora nauczycielom oraz rodzicom, którzy część oficjalną balu oglądali z balkonu widokowego.
- Egzamin maturalny daje wam wstęp do dalszego życia, ale jednocześnie ma też znaczenie symboliczne. Zamyka on okres młodzieńczej beztroski, a otwiera okres dorosłej odpowiedzialności. Dziś Dionizos i Terpsychora będą dla was bardzo łaskawi, ale pamiętajcie, że dobre jest tylko to, co się dobrze kończy. Bawcie się więc, bo czas i miejsce ku temu – rozpoczął Sylwester Stanicki, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego.
Podczas studniówki nie mogło zabraknąć oczywiście poloneza, chociaż różnił się on nieco od tradycyjnej wersji tego tańca, znanej chociażby z ekranizacji "Pana Tadeusza". Do klasycznego poloneza uczniowie dodali elementy tańca nowoczesnego, przez co ich pokaz stał się bardzo oryginalny.
Przygotowania do balu u jednych trwały krócej, u innych dłużej, ale każdy tej nocy chciał wyglądać zjawiskowo.
- Na dzisiejszą imprezę mieliśmy do przygotowania naprawdę sporo różnych rzeczy. Tematyką tegorocznej studniówki jest czarno-biały film, więc i stroje chcieliśmy dopasować do tego motywu. Specjalnie do kreacji dobrałam kapelusz z dużym rondlem, ale w tym całym zamieszaniu zapomniałam zabrać go z szatni – mówiła przed rozpoczęciem zabawy Emilia.
- Ja na tą wyjątkową noc przygotowywałam się dziś już od godziny 13. Towarzyszyło mi przy tym sporo nerwów, ale na szczęście wszystko jest już w porządku – dodaje Natalia.
Przy stołach, na uczestników studniówki czekały tej nocy m.in. cztery gorące dania, zimne przystawki, czekoladowa fontanna oraz efektowny tort z logo szkoły. Jednak miejsca za stołami szybko opustoszały, bo na parkiecie rozpoczęła się zabawa, na którą wszyscy czekali.
- Nastroje początkowo były nerwowe, ale dobre. Powoli do przodu i będzie co raz lepiej – oceniał Janek, który na tej studniówce towarzyszył swojej dziewczynie.
Tej nocy, żaden maturzysta z IV LO nie zaprzątał sobie głowy nauką, mimo że dzisiejszy dzień jest dla nich wyznacznikiem ostatniego etapu maturalnych przygotowań. Do egzaminu dojrzałości pozostało nieco ponad 100 dni, ale większość uczniów wybiega myślami już znacznie dalej.
- Powoli myślę już o jakiejś pracy i oczywiście studiach, ale najważniejsze w tym momencie jest zdanie matury – dodaje Emilia, która na co dzień uczęszcza do klasy humanistyczno-biologicznej.
- Egzamin maturalny daje wam wstęp do dalszego życia, ale jednocześnie ma też znaczenie symboliczne. Zamyka on okres młodzieńczej beztroski, a otwiera okres dorosłej odpowiedzialności. Dziś Dionizos i Terpsychora będą dla was bardzo łaskawi, ale pamiętajcie, że dobre jest tylko to, co się dobrze kończy. Bawcie się więc, bo czas i miejsce ku temu – rozpoczął Sylwester Stanicki, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego.
Podczas studniówki nie mogło zabraknąć oczywiście poloneza, chociaż różnił się on nieco od tradycyjnej wersji tego tańca, znanej chociażby z ekranizacji "Pana Tadeusza". Do klasycznego poloneza uczniowie dodali elementy tańca nowoczesnego, przez co ich pokaz stał się bardzo oryginalny.
Przygotowania do balu u jednych trwały krócej, u innych dłużej, ale każdy tej nocy chciał wyglądać zjawiskowo.
- Na dzisiejszą imprezę mieliśmy do przygotowania naprawdę sporo różnych rzeczy. Tematyką tegorocznej studniówki jest czarno-biały film, więc i stroje chcieliśmy dopasować do tego motywu. Specjalnie do kreacji dobrałam kapelusz z dużym rondlem, ale w tym całym zamieszaniu zapomniałam zabrać go z szatni – mówiła przed rozpoczęciem zabawy Emilia.
- Ja na tą wyjątkową noc przygotowywałam się dziś już od godziny 13. Towarzyszyło mi przy tym sporo nerwów, ale na szczęście wszystko jest już w porządku – dodaje Natalia.
Przy stołach, na uczestników studniówki czekały tej nocy m.in. cztery gorące dania, zimne przystawki, czekoladowa fontanna oraz efektowny tort z logo szkoły. Jednak miejsca za stołami szybko opustoszały, bo na parkiecie rozpoczęła się zabawa, na którą wszyscy czekali.
- Nastroje początkowo były nerwowe, ale dobre. Powoli do przodu i będzie co raz lepiej – oceniał Janek, który na tej studniówce towarzyszył swojej dziewczynie.
Tej nocy, żaden maturzysta z IV LO nie zaprzątał sobie głowy nauką, mimo że dzisiejszy dzień jest dla nich wyznacznikiem ostatniego etapu maturalnych przygotowań. Do egzaminu dojrzałości pozostało nieco ponad 100 dni, ale większość uczniów wybiega myślami już znacznie dalej.
- Powoli myślę już o jakiejś pracy i oczywiście studiach, ale najważniejsze w tym momencie jest zdanie matury – dodaje Emilia, która na co dzień uczęszcza do klasy humanistyczno-biologicznej.
Michał Skorupa