Wczoraj (20 lutego) w jednym z lokali na Starym Mieście policjanci zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który strzelił do bawiącej się tam 23-letniej kobiety z urządzenia miotającego pociskami stalowymi. Urządzenie miało kształt metalowej rurki i było zasilane nabojem hukowym. Młoda elblążanka z obrażeniami dłoni trafiła do szpitala. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło przed 22 w jednym z lokali rozrywkowych. Do stolika, przy którym siedziało młode małżeństwo podszedł natarczywy i pijany mężczyzna. Z relacji pokrzywdzonej wynika, że człowiek ten zaczepiał jej męża i przekładał z ręki do ręki metalową rurkę. W pewnym momencie nastąpił strzał, a pokrzywdzona poczuła pieczenie i ból. Barmanka wezwała policję, a goście i obsługa lokalu przytrzymali 31-latka do przyjazdu radiowozu.
Zatrzymanym okazał się Krzysztof G., który na widok policjantów próbował uciec. Trafił do policyjnej celi. Postrzeloną kobietę zabrało pogotowie do szpitala wojewódzkiego, gdzie opatrzono jej dłoń i założono szwy. Hospitalizacja nie była konieczna.
Dzisiaj rano policjanci kryminalni przeszukali mieszkanie Krzysztofa G. i zabezpieczyli kilka sztuk urządzeń miotających, które sam zbudował. Do policyjnego depozytu trafił m.in. zamek z mechanizmem spustowym od karabinu Mauser (II WŚ), elementy pistoletu gazowego, wiatrówka nosząca ślady zmian konstrukcyjnych, amunicja hukowa. Kompleksowe informacje o stanie zabezpieczonych urządzeń przekaże policjantom powołany w tej sprawie biegły z zakresu broni palnej. Cały „arsenał” zostanie dokładnie zbadany przez policyjnych specjalistów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP.
W tej sprawie policjanci będą wnioskowali do prokuratury o rozważenie możliwości skierowania wniosku o zastosowanie przez sąd tymczasowego aresztowania dla Krzysztofa G. 31-latek był wcześniej karany za kradzież impulsów telefonicznych i jazdę w stanie nietrzeźwym - rowerem. W chwili zatrzymania miał 2,19 promila alkoholu w organizmie.
W tej sprawie trwają przesłuchania świadków, które mają na celu szczegółowe odtworzenie całego zdarzenia. Sam sprawca zostanie przesłuchany zaraz po wytrzeźwieniu. Za uszkodzenie ciała i nielegalne wyrabianie broni grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymanym okazał się Krzysztof G., który na widok policjantów próbował uciec. Trafił do policyjnej celi. Postrzeloną kobietę zabrało pogotowie do szpitala wojewódzkiego, gdzie opatrzono jej dłoń i założono szwy. Hospitalizacja nie była konieczna.
Dzisiaj rano policjanci kryminalni przeszukali mieszkanie Krzysztofa G. i zabezpieczyli kilka sztuk urządzeń miotających, które sam zbudował. Do policyjnego depozytu trafił m.in. zamek z mechanizmem spustowym od karabinu Mauser (II WŚ), elementy pistoletu gazowego, wiatrówka nosząca ślady zmian konstrukcyjnych, amunicja hukowa. Kompleksowe informacje o stanie zabezpieczonych urządzeń przekaże policjantom powołany w tej sprawie biegły z zakresu broni palnej. Cały „arsenał” zostanie dokładnie zbadany przez policyjnych specjalistów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP.
W tej sprawie policjanci będą wnioskowali do prokuratury o rozważenie możliwości skierowania wniosku o zastosowanie przez sąd tymczasowego aresztowania dla Krzysztofa G. 31-latek był wcześniej karany za kradzież impulsów telefonicznych i jazdę w stanie nietrzeźwym - rowerem. W chwili zatrzymania miał 2,19 promila alkoholu w organizmie.
W tej sprawie trwają przesłuchania świadków, które mają na celu szczegółowe odtworzenie całego zdarzenia. Sam sprawca zostanie przesłuchany zaraz po wytrzeźwieniu. Za uszkodzenie ciała i nielegalne wyrabianie broni grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Komenda Miejska Policji w Elblągu