Na początku sierpnia informowaliśmy o budowie dwóch spowalniaczy na jezdni ulicy Moniuszki. Ta drogowa inwestycja wzbudziła dyskusje, zwłaszcza wśród posiadaczy czterech kółek jeżdżących tą ulicą. Skarżyli się oni na zbyt wysokie usytuowanie spowalniaczy nad poziomem jezdni.
Kierowcy narzekali na zbyt wysokie progi na jezdni, które sprawiały kłopoty z ich pokonywaniem, szczególnie pojazdom o niskim zawieszeniu. Pasażerowie korzystający z autobusów miejskich też odczuwali nadmierne kołysanie pojazdów przy przejeżdżaniu spowalniaczy. Odnotowano również sytuacje, gdy po przejechaniu spowalniaczy w samochodach powstawały awarie amortyzatorów.
W minionym tygodniu na ul. Moniuszki ponownie pojawiły się ekipy drogowców. Nałożyły one na spowalniacze odpowiednio wyprofilowaną warstwę asfaltu. W efekcie łagodniejszy jest wjazd i zjazd ze spowalniaczy. Szkoda tylko, że na tę decyzję, uznającą racje kierowców, trzeba było czekać kilka tygodni.
W minionym tygodniu na ul. Moniuszki ponownie pojawiły się ekipy drogowców. Nałożyły one na spowalniacze odpowiednio wyprofilowaną warstwę asfaltu. W efekcie łagodniejszy jest wjazd i zjazd ze spowalniaczy. Szkoda tylko, że na tę decyzję, uznającą racje kierowców, trzeba było czekać kilka tygodni.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska