- Właśnie w sierpniu, 36 lat temu, rozpoczął się w Stoczni Gdańskiej strajk, który w konsekwencji doprowadził do powstania NSZZ Solidarność i w dalszej perspektywie do odzyskania przez Polskę niepodległości. Społeczeństwo Elbląga ma w tych wydarzeniach bardzo duży udział. Wielu z nas tutaj obecnych pamięta tamten czas, emocje i obawy przed powtórzeniem Grudnia 70, nerwowe wyczekiwanie, solidarność nas wszystkich, a potem wielką radość ze zwycięstwa – mówił Jan Fiodorowicz, przewodniczący elbląskiego regionu NSZZ Solidarność, podczas oficjalnych obchodów podpisania Porozumień Sierpniowych. Zobacz zdjęcia.
Fiodorowicz przypomniał również, że komunistyczny reżim nie złamał ducha wolności w narodzie i dodał, że "prawda o sierpniu i o Solidarności to wolność i sprawiedliwość społeczna".
- A jak z nią było przez ostatnie osiem lat? - zapytał przewodniczący. - Musimy zadbać o wszystkich obywateli, nie ma zgody na przywileje dla wybranych.
Dodał również, że postulaty sierpniowe są nadal aktualne.
- My, ludzie Solidarności, pamiętamy, komu zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego będziemy robić wszystko, aby 21 jeden postulatów sierpniowych nie było tylko napisami na historycznych tablicach – mówił Jan Fiodorowicz. - W rocznicę Porozumień Sierpniowych powinniśmy pochylić czoła przed zwykłymi ludźmi, bo w sierpniu 1980 r., ku zaskoczeniu tak zwanej władzy ludowej, podmiotem stali się robotnicy.
Dodał również, że to święto tych, którzy "znosili zniewolenie i terror stanu wojennego oraz ponosili konsekwencje wychodzenia z komunizmu".
Pod elbląskim pomnikiem Ofiar Grudnia '70 przemawiał również Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność.
- To już 36 lat, a my wciąż przychodzimy i mówimy "pamiętamy i dziękujemy – mówił. - 14 sierpnia stoczniowcy pokazali solidarność międzyludzką, bo wstawili się za zwolnioną suwnicową Anną Walentynowicz. Mieszkańcy pamiętali, co stało się w roku 1970. Nie bacząc na to, co może się stać w 1980 roku, zastrajkowali, mimo niepełnej informacji. Przecież nie było telefonów komórkowych, maili, portali społecznościowych, ale oni uwierzyli, że o nich pamiętają i że walczą nie tylko o sprawy Stoczni Gdańskiej, Stoczni Szczecińskiej czy kopalni na Śląsku tylko o sprawy całego kraju, żeby pracownik wreszcie był traktowany podmiotowo.
Rolę elblążan podkreślał również Witold Wróblewski, prezydent miasta.
- W walce o prawa pracownicze i utworzenie niezależnych od władzy związków zawodowych aktywnie brali udział również mieszkańcy Elbląga, którzy 25 sierpnia przyłączyli się do strajku – mówił włodarz. - Za te podjęte działania, za wykazanie się odwagą powinniśmy dziś dziękować robotnikom z Elbląga oraz z całej Polski.
Po przemówieniach obecni na uroczystości parlamentarzyści, przedstawiciele władz oraz wszyscy związani z Solidarnością złożyli kwiaty.