Radzimy nie wchodzić do wody, kiedy zobaczymy w niej coś, co przypomina swoją konsystencją zupę szczawiową. Sinice to jednokomórkowe organizmy, podobne do glonów. Gdy masowo zaczną się rozmnażać, a dzieje się to najczęściej w czasie miesięcy wakacyjnych, tworzą tak zwany zakwit, który wygląda jak zielono-niebiesko-siny kożuch.
Nie stanowiłoby to problemu, gdyby nie fakt, że sinice wytwarzają wówczas toksyny, które mogą być niebezpieczne dla ludzi.
- Lipiec, sierpień, gdy są wysokie temperatury, to najlepszy czas dla sinic. Właśnie wtedy mogą się pojawić w kąpieliskach, które my nadzorujemy, czyli w Suchaczu, Kadynach i Tolkmicku - powiedziała Mirosława Laskowska, kierownik oddziału higieny komunalnej granicznej stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Na szczęście w rejonie Elbląga jak dotąd sinice nie pojawiły się na zbiornikach wodnych i na kąpieliskach, ale wszystko jest pod kontrolą. Są określone pewne procedury, które mówią o tym, co robić w takich przypadkach.
- W ostatnim czasie nie otrzymaliśmy sygnałów, że sinice pojawiły się w tych kąpieliskach. My je kontrolujemy co dwa tygodnie. Pobieramy próbki wody do badań, natomiast sinice mogą pojawić się w każdej chwili, bo to zależy od wielu czynników, w tym głównie od siły i kierunku wiatru. Tego nie jesteśmy w stanie skontrolować, ale problem mamy rozwiązany w ten sposób, że dzierżawca plaży, jeżeli zauważy sinice, ma wywiesić informację o zakazie kąpieli - dodała Mirosława Laskowska.
O sinicach, które mogą na zepsuć letni wypoczynek słyszymy już od kilku lat. Lepiej więc z nimi nie zadzierać i nie kąpać się tam, gdzie się pojawiły. Wysypka na skórze, łzawienie oczu, bóle mięśni, a nawet biegunki, wymioty i gorączka - to wszystko może nas spotkać po kontakcie z sinicami.
- Lipiec, sierpień, gdy są wysokie temperatury, to najlepszy czas dla sinic. Właśnie wtedy mogą się pojawić w kąpieliskach, które my nadzorujemy, czyli w Suchaczu, Kadynach i Tolkmicku - powiedziała Mirosława Laskowska, kierownik oddziału higieny komunalnej granicznej stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Na szczęście w rejonie Elbląga jak dotąd sinice nie pojawiły się na zbiornikach wodnych i na kąpieliskach, ale wszystko jest pod kontrolą. Są określone pewne procedury, które mówią o tym, co robić w takich przypadkach.
- W ostatnim czasie nie otrzymaliśmy sygnałów, że sinice pojawiły się w tych kąpieliskach. My je kontrolujemy co dwa tygodnie. Pobieramy próbki wody do badań, natomiast sinice mogą pojawić się w każdej chwili, bo to zależy od wielu czynników, w tym głównie od siły i kierunku wiatru. Tego nie jesteśmy w stanie skontrolować, ale problem mamy rozwiązany w ten sposób, że dzierżawca plaży, jeżeli zauważy sinice, ma wywiesić informację o zakazie kąpieli - dodała Mirosława Laskowska.
O sinicach, które mogą na zepsuć letni wypoczynek słyszymy już od kilku lat. Lepiej więc z nimi nie zadzierać i nie kąpać się tam, gdzie się pojawiły. Wysypka na skórze, łzawienie oczu, bóle mięśni, a nawet biegunki, wymioty i gorączka - to wszystko może nas spotkać po kontakcie z sinicami.
J