Elżbieta Gelert i Jerzy Wcisła (Koalicja Obywatelska) dziękują wyborcom za oddane na nich głosy, a także za wysoką frekwencję przy urnach. Zapowiadają aktywne działania na rzecz miasta i regionu, a także patrzenie partii rządzącej na ręce. Tymczasem najnowsze wyniki wyborów do Senatu pokazują, że PiS w tej izbie większości może nie mieć. - To całkowicie zmienia pozycję Senatu, który ma wielką szansę na to, by stać się stróżem stosowania właściwych procedur przy stanowieniu prawa - mówi senator Wcisła.
Na zwołanej dziś (14 października) konferencji prasowej kandydaci do Sejmu i Senatu Elżbieta Gelert i Jerzy Wcisła podziękowali wyborcom za głosy oraz za frekwencję. - Za zaufanie - podkreślali - którego postaramy się nie zawieść.
- Także za poparcie PSL, KWW Witolda Wróblewskiego, a także za duże poparcie różnych samorządów i organizacji - oddał Jerzy Wcisła. - Tego nie nagłaśniałem, bo ludzie boją się zemsty partii rządzącej i nie chcą mówić oficjalnie o popieraniu opozycji - stwierdził senator Koalicji Obywatelskiej. - To dla mnie zobowiązanie i sygnał, że warto podejmować wysiłki, bo wyborcy to dostrzegają i wybierają tego, komu ufają.
- Zakładaliśmy w Senacie, że zbudujmy koalicję europejską czy obywatelską i zrobimy jedną listę konkurencyjną dla PiS, które zagraża samorządności i demokracji - kontynuował. - To się nie udało i skuteczność Senatu jako stróża demokracji będzie trudniejsza. Jednak będziemy się bardzo starali, by nagłaśniać sposób łamania prawa - zapowiedział Jerzy Wcisła zakładając, że i w Senacie Prawo i Sprawiedliwość będzie miało większość.
Jednak najnowsze wyniki wyborów do Senatu pokazują, że podział mandatów może być następujący:
PiS - 48 mandatów
KO - 43 mandaty
PSL - 3 mandaty
SLD - 2 mandaty
Kandydaci niezależni - 4 mandaty.
- Ta sytuacja stwarza możliwość ukształtowania większości przez „opozycję demokratyczną” 51 senatorów. PiS miałby w niej 48 głosów + senatorka Lidia Staroń, która startowała z poparciem PiSu - uzupełnia senator Jerzy Wcisła. -To całkowicie zmienia pozycję Senatu, który ma wielką szansę by – wykorzystując większość senatorów reprezentujących komitety opozycji demokratycznej – stać się stróżem stosowania właściwych procedur przy stanowieniu prawa. Skończy się nagminne w obecnej kadencji uchwalanie ustaw nieskonsultowanych, z negatywnymi opiniami prawnymi, przyjmowanych w tzw. trybie nocnym (po południu lub wieczorem ustawa przyjmowana w Sejmie, w nocy procedowana w Senacie, następnego dnia uchwalana). Społeczeństwo i środowiska zainteresowane skutkami takich ustaw dzięki pracy Senatu będą mogły poznać skutki nowego prawa, jeszcze przed jego uchwaleniem. Mam nadzieję, że wielu środowiskom otworzy to oczy na zagrożenia płynące z takiego sposobu tworzenia prawa - zakończył.