- Zebrane przez Elbląg kwoty już w ostatnich latach były wysokie i wydawały się niemożliwe do pobicia, a tu się okazało, że mieszkańcy jak zwykle pokazali swoje ogromne serca - mówi Adam Krause, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu i szef elbląskiego sztabu WOŚP. Właśnie podliczono wyniki ostatniego finału.
Elbląg zebrał na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy 787 482,12 zł. To nowy rekord, jaki udało się miastu ustanowić. W 32. Finale WOŚP wzięło udział ponad 50 elbląskich sztabików i 420 wolontariuszy.
- To tylko liczba wolontariuszy z identyfikatorami, a przecież niektórzy zbierali pieniądze z opiekunami czy w grupkach z przyjaciółmi - zauważa Adam Krause, szef elbląskiego sztabu WOŚP. - Powiedziałbym, że takich osób było ponad tysiąc. To ogromny ruch ludzi dobrej woli, każdy dokłada swoją cegiełkę.
Jak podkreśla Adam Krause, po okresie pandemii przybyło sztabików, wzrosła mobilizacja oraz zaangażowanie społeczeństwa, a największa na świecie orkiestra tworzy pozytywne emocje i przyciąga ludzi.
- Te zebrane przez Elbląg kwoty już w ostatnich latach były wysokie i wydawały się niemożliwe do pobicia, a tu się okazało, że mieszkańcy jak zwykle pokazali swoje ogromne serca - mówi. - Sukcesem finału jest nie tylko zebrana kwota, ale samo zaangażowanie mieszkańców, którzy się uśmiechają i dają dobre słowo. Wielkie dzięki dla wszystkich ludzi dobrej woli.
32. Finał WOŚP odbył się 28 stycznia. Tym razem Orkiestra zagrała dla pulmonologii.
Taki sprzęt dotychczas otrzymały elbląskie szpitale od WOŚP.